Więcej ciekawostek podróżniczych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Google Street View istnieje już od 15 lat, choć w Polsce usługa dostępna jest od marca 2012 roku. W związku z tą rocznicą firma sprawdziła, które miejsca na świecie były w ostatnim roku najchętniej odwiedzane wirtualnie. Google uwzględniło 100 krajów, a Polska w tym zestawieniu znalazła się na 19. miejscu.
15 najpopularniejszych krajów odwiedzanych w Street View:
Google stworzyło również rankingi najpopularniejszych miejsc w Polsce. I tak jeśli chodzi o miasta, użytkownicy najchętniej spacerowali wirtualnie po Warszawie, Katowicach, Krakowie, Gdańsku i Poznaniu. W przypadku polskich muzeów na podium najczęściej "odwiedzanych" znalazły się: Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie i Zamek Czocha. Pełną listę możecie zobaczyć poniżej:
Wiadomo też, które polskie plaże są najpopularniejsze w wirtualnym świecie Google Street View. Pierwsze miejsce może być pewnym zaskoczeniem, bo nie jest to żadna z nadmorskich plaż, a plaża Bagry w Krakowie. Na drugim miejscu znalazła się plaża Dubaj w Jarosławcu, a na trzecim plaża miejska w Gdyni. Na kolejnych pozycjach uplasowały się plaża w Rewie oraz plaża Kąpielisko w Mikołajkach.
Przez 15 lat istnienia usługi na całym świecie zostało wykonanych ponad 220 miliardów zdjęć. Warto dodać, że nie zawsze wykonują je specjalne samochody. Google używa również Trekkerów Street View. Korzysta z nich tam, gdzie wjazd samochodem nie jest możliwy. To plecaki, które są transportowane m.in. na łodziach, grzbietach wielbłądów czy owiec.
Kilka lat temu pisaliśmy o projekcie Sheep View, który narodził się w 2016 roku na Wyspach Owczych. Polegał na przyczepieniu do grzbietów owiec kamer pozwalających na kręcenie filmów w perspektywie 360 stopni. Zwierzęta, przemieszczając się, miały dokumentować poszczególne zakątki kraju. Jego pomysłodawczynią była Durita Andreassen. Członkini rady turystyki chciała w ten sposób zachęcić Google, aby przyjechało na Wyspy Owcze ze swoim samochodem i kamerą. Andreassen miała nadzieję, że kiedy piękne krajobrazy zostaną pokazane na całym świecie, turyści będą chętniej przyjeżdżać.
Farerowie (mieszkańcy Wysp Owczych) nie musieli długo czekać na reakcję ze strony Google. Kiedy firma usłyszała o nietypowym projekcie Adreassen, postanowiła pomóc i w ramach programu wypożyczeń Street View Camera Loan wysłać swój sprzęt na Wyspy - samochód i aparaty robiące zdjęcia w 360 stopniach. Do kraju dotarł również zespół Google, który miał nauczyć mieszkańców korzystania z przysłanych technologii.
****
Podróże Gazeta.pl są dla Was i dla Was piszemy o turystyce. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.