Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
"Nie mów nikomu, ja też się napiję" - miał powiedzieć steward do jednego z pasażerów, który o sprawie poinformował na łamach "The Sun". Według relacji naocznych świadków wypił buteleczkę whisky. Następnie przechylił także buteleczkę wina.
Mężczyzna nie ukrywał picia w miejscu pracy. Wręcz – zdaniem niektórych – chwalił się tym. Pasażerowie byli zaskoczeni, wręcz zaniepokojeni. Jeden z podróżnych nagrał nieodpowiedzialne zachowanie stewarda. Zrobił też kilka zdjęć. Uwiecznił między innymi jak pijany mężczyzna pokazuje pasażerom środkowy palec.
O sytuacji został poinformowany kapitan. Przeprowadził badanie alkomatem i niestety wynik nie pozostawiał złudzeń. Steward więcej nie poleci samolotem jako pracownik linii.
Steward został zatrzymany za picie w trakcie lotu. Brytyjski dziennik "The Sun" podał, że linie Ryanair zwolniły pracownika. Ponadto zostało wszczęte postępowanie. 8 czerwca odbędzie się sprawa w sądzie magistrackim w Chelmsford.
Linie lotnice Ryanair złożyły także wyjaśnienia. Lot z Rzeszowa był obsługiwany przez siostrzaną firmę Lauda Europe.
Polityka Lauda Europe, zgodnie z rozporządzeniem Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego, zabrania spożywania alkoholu przez personel pokładowy lub załogę lotniczą od ośmiu godzin przed rozpoczęciem służby lotniczej do czasu zakończenia służby
– poinformowała linia.
Lauda Europe zbadała zgłoszone naruszenie przez personel pokładowy tej surowej polityki podczas lotu z Rzeszowa do Stansted (18 maja). Wspomniany członek personelu pokładowego nie pracuje już dla Lauda Europe
Nikt chyba nie ma wątpliwości – picie alkoholu w samolocie przez pracowników jest zakazane.