Już nie pojedziemy na Chrissi. Grecja tymczasowo zamyka rajską wysepkę, która przyciągała tysiące turystów

Bezludna rajska wyspa Chrissi, położona nieopodal Krety, przyciągała każdego roku mnóstwo turystów. To jednak na pewien czas się zmieni. Kreteńskie władze wprowadziły zakaz wstępu na jej teren od 1 maja do 31 października tego roku. Poza tym okresem będzie obowiązywać także zakaz przebywania na wyspie od wschodu do zachodu słońca.

Chrissi to niezamieszkała grecka wyspa, której łączna powierzchnia wynosi raptem pięć km². Wyspa jest położona około 15 km od wybrzeża Krety, na południe od miasta Jerapetra. Jej nazwa oznacza w dosłownym tłumaczeniu "złota" i wywodzi się od koloru piasku pokrywającego plaże. Choć można było dostać się na nią wyłącznie łodzią, nie przeszkadzało to niemal 200 tys. turystom rocznie odwiedzać tę piękną wyspę. Jednak dla dobra przyrody postanowiono całkowicie zakazać wstępu przyjezdnym w 2022 r.

Zobacz wideo W tym hotelu zatrzymała się na Santorini Sandra Kubicka

Przeczytaj więcej na stronie głównej Gazeta.pl.

Grecja. Wyspa Chrissi zamknięta dla turystów

Choć Chrissi jest uznana za rezerwat przyrody, na stałe nie ma na niej żadnych mieszkańców, to jednak w okresie letnim nie sposób było uniknąć tłumów. Krystaliczna i lazurowa woda przyciągała turystów, którzy chcieli zrobić sobie selfie na tle oddalonej zaledwie o kilka kilometrów Krety.

Niewielka wyspa Chrissi, oprócz plaży jest znana z bujnej przyrody, która uległa poważnym zniszczeniom. Nie tylko piaszczysta plaża jest zadeptywana, ale także okoliczne wydmy i lasy cedrowe. Zagrożone są zwłaszcza te bujne niegdyś drzewa cedrowe. Mają one wrażliwy i rozległy system korzeniowy, który został poważnie uszkodzony w wyniku licznych eksploracji. Piętrzące się śmieci dopełniły obrazu zniszczeń w przyrodzie.

Zakynthos - wakacje na wyjątkowej wyspieZakhyntos. Wakacje na greckiej wyspie wśród plaż i zabytków

Problemy z wodą gruntową na zamkniętej greckiej wyspie

To jednak nie wszystko. Jak podaje serwis National Turk, letnicy budowali na Chrissi prowizoryczne chaty, tawerny i czerpali wodę gruntową, której w końcu zaczęło brakować roślinom. - Większość drzew, które często mają ponad 100 lat, umrze - mówi pracownik administracji w agencji DPA w rozmowie z portalem.

Drzewa zostały wyrwane i uschły. Zakaz zwiedzania był konieczny, aby natura miała czas na odpoczynek

- dodaje urzędnik.

Turyści mogą podpłynąć łodzią w pobliże wyspy, wykąpać się w morzu i dopłynąć do brzegu, jednak samo wychodzenie na ląd jest zabronione.

Kuriozalne rachunki za obiad w restauracji na MykonosPobyt w Grecji skończył się dla turystki "paragonem grozy" i groźbami

Podroze.gazeta.pl jest dla Was i dla Was piszemy o podróżach, turystyce i wypoczynku. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Jak pomóc Ukrainie? Gazeta.pl łączy siły z PCPMGazeta.pl łączy siły z PCPM, by wspierać Ukrainę. Sprawdź, jak możesz pomóc

Więcej o: