Do Gdańska dotarła pocztówka po 43 latach. "Jemy frytki z ketchupem. W Polsce ich nie ma"

Pani Katarzyna znalazła w swojej skrzynce pocztowej widokówkę, która została wysłana z Pragi 15 maja 1979 roku. Kobieta nie kryła wzruszenia i postanowiła znaleźć krewnych adresatki. Historia ma szczęśliwe zakończenie. Udało się odnaleźć nadawcę kartki.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl 

Zagubione listy i przesyłki to dosyć często spotykany temat, jednak historia, która przytrafiła się mieszkańce Gdańska, wydaje się naprawdę wyjątkowa. Kobieta w skrzynce na listy znalazła pocztówkę wysłaną 43 lata temu. 

Zagubiona pocztówka dotarła po 43 latach

Na jednej z Facebookowych grup, mieszkanka Gdańska - Katarzyna umieściła zaskakujący post, w którym podzieliła się swoimi ostatnimi wrażeniami. Kobieta w skrzynce na listy znalazła pocztówkę zaadresowaną do byłej właścicielki mieszkania Ligia Kuśmierek. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na stemplu widniała data 15.05.1979 r., a znaczek pochodził z Czechosłowacji. Niestety adresatka korespondencji już nie żyje, więc Katarzyna  postanowiła odnaleźć krewnych kobiety. 

Pocztówka z Pragi po 43-latach od wysłania dotarła do GdańskaPocztówka z Pragi po 43-latach od wysłania dotarła do Gdańska Screen: Faceebook//Nec Temere Nec Timide

Wpis szeroko komentowano. W jednym z komentarzy napisano, że adresatka była lekarką pediatrą w jednej z gdańskich przychodni.

Zobacz wideo "To się wkłada do telewizora" - dzieci zastanawiają się do czego służyły pocztówki dźwiękowe

Owocne poszukiwania krewnych adresatki

Udostępniony post wywołał sporo emocji wśród użytkowników portalu. Po kilku dniach został  zaktualizowany i kobieta poinformowała, że udało się odnaleźć krewnych adresatki. "Breaking news! Córka pani Ligii została namierzona - zostanie jej przekazany mój numer telefonu. Jeżeli będzie chciała, to się skontaktuje, dziękuję wszystkim zaangażowanym osobom!" - poinformowała Katarzyna.

Córka adresatki nie kryje wzruszenia z powodu odnalezienia pocztówki. Fakty okazały się jeszcze ciekawsze, ponieważ to właśnie córka zmarłej pani Ligii wysłała tę kartkę. 

Nie mogę w to uwierzyć. Właśnie została dostarczona pocztówka, którą wysłałam do mojej mamy 43 lata temu. W 1979 r. zwiedzałam Pragę z moim chłopakiem

- wspomina na Facebooku córka adresatki - Joanna, która obecnie mieszka w Waszyngtonie.

Historia zaginionej pocztówki wysłanej z Pragi w 1979 roku

Pocztówka wysłana została przez Joannę w 1979 r. z Pragi do Gdańska. Kobieta wspomina tę podróż i sam moment, gdy pisała pozdrowienia do mamy. Joanna wspomniała, że Praga to "wspaniałe, przecudne miasto, piękniejsze od najśmielszych wyobrażeń". "Oczy chcą patrzeć, choć nogi już wrastają w ziemię" - pisała. "Siedzimy w barze (kulturalny), pijemy Pilznera i jemy frytki z ketchupem (w Polsce nie ma) - relacjonowała. 

Historia pocztówki wydaje się bardzo zawiła, co zwróciło uwagę internautów. Wielu z nich wskazywało, że może któryś z sąsiadów po latach podrzucił zgubę, jednak pani Katarzyna, do której trafiła pocztówka, zapewnia, że korespondencję przyniósł listonosz. Co on sam także potwierdził. 

Źródło: Facebook/Nec Temere Nec Timide

***

Podroze.gazeta.pl jest dla Was i dla Was piszemy o podróżach, turystyce i wypoczynku. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: