Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Izrael przez niemal 1,5 roku był niedostępny dla indywidualnego turysty. Na teren kraju mogły wjechać wycieczki zorganizowane, ale wjazd ten był obwarowany restrykcyjnymi warunkami. Następnie po wykryciu omikrona zamknięto granice, by na początku roku je otworzyć. Od 1 marca turyści w każdym wieku mogą wjeżdżać do Izraela, zarówno zaszczepieni, jak i nieszczepieni, jednak trzeba wykonać dwa testy PCR (jeden przed wyjazdem, a drugi po wylądowaniu w Izraelu). Teraz światowy lider szczepień ogłosił złagodzenie zasad wjazdu.
"Podróżni, którzy wjeżdżają do Izraela, nie będą już musieli przechodzić obowiązkowych testów na obecność koronowirusa na lotnisku" - poinformowało izraelskie Ministerstwo Zdrowia. Nowe zasady wchodzą w życie od 20 maja. Jako powód rezygnacji z obowiązkowego testowania podano spadek liczby zakażeń.
Minister zdrowia dodał jednocześnie, że resort będzie trzymał rękę na pulsie i jeśli liczba nowych przypadków zachorowań na COVID-19 wzrośnie, obostrzenia zostaną przywrócone. "Będziemy reagować tak szybko, jak to konieczne" - podkreślił Nitzan Horowitz, minister zdrowia cytowany przez "The Times of Israel". Ogłoszono również, że od wtorku obcokrajowcy zamiast wymaganego do tej pory testu PCR, będą mogli wykonać test antygenowy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy, kto ląduje na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie, musi wykonać test. Następnie w oczekiwaniu na wyniki (przez 24 godziny lub dłużej) musi poddać się kwarantannie. Do tej pory musiał to być test PCR, od 10 maja akceptowany będzie antygenowy. Turyści, którzy zdecydują się na tę opcję, będą musieli wykonać test na 24 godziny przed lotem.
Decyzja o łagodzeniu obostrzeń wynika z tendencji spadkowej zachorowalności na COVID-19. W niedzielę w Izraelu odnotowano 1674 aktywnych potwierdzonych przypadków. 132 pacjentów jest w ciężkim stanie, z czego 53 zostało podłączonych do respiratorów. Łącznie na COVID-19 zachorowało ponad 4 mln Izraelczyków. Zmarło ponad 10 700 osób.
W styczniu 2021 roku Izrael zyskał sławę światowego lidera szczepień przeciwko COVID-19, ponieważ w ciągu niemal sześciu tygodni blisko jedna trzecia mieszkańców otrzymała co najmniej jedną dawkę szczepionki. Wówczas było to również jedyne państwo, w którym zalecano szczepienie kobiet w ciąży i młodzieży od lat 16. Z danych Our World in Data wynika, że do tej pory podano 18,1 mln szczepionek, a 66,6 proc. populacji zostało zaszczepione. Ponadto, warto odnotować, że Izrael jest pierwszym krajem na świecie, który rozpoczął podawanie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19 całej populacji oraz czwartej dawki wybranym grupom.
Źródła: "The Times of Israel" / Our World in Data