Chcesz zobaczyć krokusy w Tatrach? Musisz bardzo uważać. TPN ostrzega przed żmijami

Chociaż pogoda opóźniła tegoroczny sezon krokusowy w Tatrach, to wystarczyła jedynie odrobina słońca, aby przyciągnąć turystów na hale. Niestety, na polanach można w tym okresie spotkać również wygrzewające się żmije zygzakowate. TPN podpowiada, jak zachować się w takiej sytuacji.

Więcej wiadomości z Polski znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego apelują o ostrożność podczas przemierzania górskich szlaków i podziwiania krokusów w związku z możliwością spotkania żmij zygzakowatych. Podali również kilka wskazówek, jak zachować się w przypadku spotkania niebezpiecznego gada.

Tatrzański Park Narodowy ostrzega przed żmijami

Żmija zygzakowata jest jedynym jadowitym gatunkiem węża występującym w Polsce. Jej jad może być niebezpieczny, dlatego ważne jest, aby zachować ostrożność podczas górskich wycieczek. Wprawdzie tragiczne wypadki zdarzają zupełnie wyjątkowo, zaledwie jeden procent ukąszeń w skali Europy kończy się zgonem, uważajmy jednak na szlakach.

Zobacz wideo Wyjedź poza Zakopane. Przystań w Czorsztynie, panorama Czorsztyna i Niedzicy, Osada w Kluszkowcach
Żmija atakuje wyłącznie wtedy, kiedy jest osaczona i nie ma drogi ucieczki. O ile ma taką możliwość, zawsze "schodzi" człowiekowi z drogi. Przypadki pokąsania są spowodowane na ogół nieostrożnością lub brawurą człowieka, czyli wtedy, gdy zbłąkany poza szlakiem turysta wejdzie w gąszcz krokusów zrobić sobie zdjęcie

- tłumaczy Tatrzański Park Narodowy na swoim Facebooku. We wpisie zaapelowano również do turystów, aby podziwiali krokusy z bezpiecznej dla nich i żmij odległości.

Pracownicy parku pokazali również zdjęcia z Polany Chochołowskiej, na których widać żmije w odmianie szarej, z wyraźnym zygzakiem na grzbiecie, a także w odmianie czarnej - melanistycznej, bez wyróżniającego się zygzaka. Druga odmiana jest stosunkowo rzadko spotykana, jednak również występuje w Tatrach.

Podroze.gazeta.pl jest dla Was i dla Was piszemy o podróżach, turystyce i wypoczynku. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: