Dramatyczne chwile na górskim szlaku. Niedźwiedź gonił turystów odpoczywających w Tatrach

Turyści odwiedzający słowackie Taty najedli się strachu. W okolicy pojawił się niedźwiedź i zaczął gonić przerażonych ludzi. Cały incydent nagrał jeden z narciarzy, który był świadkiem tej niecodziennej sytuacji.

Turyści spacerujący w sobotę 16 kwietnia br. po jednym ze szlaków w rejonie Dziumbiera w Tatrach Niżnych na Słowacji z pewnością długo nie zapomną tego wypadu. W pewnym momencie grupa zauważyła poruszającego się po okolicy niedźwiedzia. Zwierzę nie zignorowało jednak spacerowiczów, ale zaczęło podążać w ich kierunku.

Zobacz wideo Jak się zachować, gdy spotka się dzikie zwierzę?

Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl

Dzieci krzyczały, a narciarz odwracał uwagę

Wśród przerażonych turystów były dzieci, które na widok niedźwiedzia zaczęły krzyczeć i uciekać przed drapieżnikiem. To, zdaniem przypadkowego świadka całego zdarzenia, narciarza Alberta Kristofa, który nagrał całą sytuację, sprowokowało zwierzę do podążania za uciekającą grupą.

 

Gdy mężczyzna zauważył, że dotąd spokojny niedźwiedź nie zamierza odpuścić, próbował odwrócić jego uwagę. Aby nakłonić zwierzę do odwrotu, zaczął wymachiwać kijkami. Jak wyjaśniał później: 

Każde spotkanie z niedźwiedziem jest zupełnie inne, czynników jest wiele. My mieliśmy to szczęście, że trafiliśmy na młodego ciekawskiego niedźwiadka, który nie był agresywny. Zwrot w spokojnej sytuacji nastąpił, gdy turyści zaczęli od niego uciekać, on automatycznie zaczął biec za nimi. Kiedy ja od niego odchodziłem na kawałek, też zaczynał biec za mną.

Niektórzy turyści chcą… selfie z misiem

Albert Kristof jest także zdanie, że niektórzy turyści sami sprowadzają na siebie ogromne niebezpieczeństwo. Dlaczego? Otóż zachęcają zwierzę do podejścia, wabiąc je jedzeniem. Wszystko po to, by zrobić sobie niezapomniane zdjęcia.

Później dowiedziałem się, że niektórzy turyści rzucają w niego jedzeniem, żeby zrobić selfie... Proszę, nie róbcie tego!!!

- apeluje za pośrednictwem serwisu YouTube narciarz.

Jak się zachować, gdy zaatakuje nas niedźwiedź? Choć to trudne, nie panikujmy

Takie nieodpowiedzialne zachowanie może się skończyć tragicznie. Niedźwiedzie to największe drapieżne ssaki występujące w Europie. I choć nie atakują bez powodu, mogą być groźne. Jak zachować się, gdy zobaczymy na szlaku niedźwiedzia?

Przede wszystkim nie panikować. Jeśli to możliwe, wycofajmy się powoli i spokojnie. Warto unikać gwałtownych ruchów oraz krzyku, czy podniesionego tonu. To może sprowokować niedźwiedzia. Jeśli jednak zwierzę będzie szykowało się do ataku, postarajmy się go dodatkowo nie denerwować. Nie patrzmy zwierzęciu w oczy, postarajmy się odwrócić jego uwagę. Podczas czynnego ataku, najlepiej położyć się na brzuchu splatając ręce na karku. Bierna postawa pomoże szybciej zakończyć atak napastnika.

Niedźwiedzie są w Polsce gatunkiem ściśle chronionym.

Źródło: YouTube

Podróże.gazeta.pl jest dla Was i dla Was piszemy o podróżach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: