Płatny wstęp na sopockie molo. Koniec z darmowym zwiedzaniem symbolu miasta

Do minionej soboty można było za darmo przespacerować się po molo w Sopocie. Teraz za tę atrakcję trzeba zapłacić. Turystom jednak to nie przeszkadza.

Interesujesz się nowinkami związanymi z podróżowaniem? Więcej informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Zobacz wideo Jarosław Bieniuk i Zuzanna Pactwa na romantycznej randce na molo

Urząd Miejski w Sopocie poinformował, że od 16 kwietnia 2022 r. wstęp na molo wymaga uiszczenia opłaty. Ceny biletów pozostają takie same, jak w latach ubiegłych. Jednak sprzedaż została wydłużona o tydzień. Bilet normalny kosztuje 9 złotych, a ulgowy dwa razy mniej. Turyści cały czas chętnie udają się na spacer po najsłynniejszej atrakcji miasta.

Mieszkańcy Sopotu mogą chodzić po molo za darmo

Tak, jak było w poprzednich latach, tak samo i teraz osoby na stałe mieszkające w mieście nie muszą płacić. Dokumentem, który daje do tego prawo, jest aktualna karta mieszkańca. Turyści muszą kupić bilet. Do wyboru jest kilka wariantów. Oprócz normalnego i ulgowego często wykupuje się grupowe lub rodzinne. Najlepiej bookować je wcześniej za pośrednictwem portalu molo.sopot.pl. Osoby odwiedzające miasto mogą skorzystać jednak z Karty Turysty, która uprawnia do 20-procentowej zniżki. Wcześniej muszą jednak uiścić tak zwaną opłatę uzdrowiskową. 

Sopockie molo to najbardziej znana atrakcja miasta

To miejsce przyciąga turystów. W ciągu roku do miasta przybywa wiele osób i niemalże każda z nich chce się przespacerować po molo. Konstrukcja mierzy 511,5 metra, z czego większa część prowadzi nad wodę. Najszersza część nazywana jest patelnią. Szerokość obiektu wynosi od 10 m do 26 m. 

Podróże.gazeta.pl jest dla Was i dla Was piszemy o podróżach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: