Kleszcz to niewielki pajęczak, który posiada dobrze rozwinięty aparat gębowy. W skórę wcina się za pomocą narządu, który kształtem przypomina nożyczki. Natomiast dzięki ryjkowi tworzy otwór w ukrwionej tkance, a następnie zasysa wpływającą krew. W jego ślinie znajdują się substancje ułatwiające korzystanie z krwi żywiciela (znieczulające, znieczulające, enzymy i substancje hamujące krzepnięcie krwi, a także środki które ułatwiają mu zakotwiczenie aparatu gębowego w skórze). Wszystko to czyni działania kleszcza równie podstępnym, co niebezpiecznym: najgroźniejszą chorobą odkleszczową zagrażającą życiu naszych zwierząt domowych jest babeszjoza. Na domiar złego, nawet jeśli naszemu psu uda się wyjść z niej cało, niestety nie nabywa odporności na tę chorobę, tak więc musimy cały czas zachowywać czujność w sezonie wiosenno-letnim.
Przeczytaj więcej na stronie głównej Gazeta.pl.
Kleszcze lubią te części naszego ciała, w których skóra jest cienka i delikatna, oraz dobrze ukrwiona. Są to okolice łokci, pępka, ścięgna Achillesa, pachwiny, a także miejsca za uszami, przy linii włosów i pod kolanami.
Najważniejszym krokiem w walce z kleszczami jest oczywiście podjęcie odpowiednich środków zapobiegawczych. Mamy do dyspozycji takie produkty jak specjalne obroże przeciw kleszczom (łatwo i szybko się je nakłada), krople na powierzchnię skóry (są wodoodporne, odporne na warunki atmosferyczne i chronią przed pchłami), a także tabletki (według szacunków, biodostępność tabletki dla psa wynosi ponad 85%). Przede wszystkim jednak eksperci zalecają, by regularnie kontrolować sierść i skórę naszych pupili, aby monitorować na bieżąco sytuację.