Więcej ciekawych artykułów o podróżach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Na europejskim niebie zaobserwowano "samolot dnia zagłady", nazywany także "latającym Pentagonem". Jest to Boeing 747 E-4, czyli maszyna odporna nawet na wybuch bomby atomowej. Została zbudowana tak, by mogła wytrzymać impuls elektromagnetyczny wybuchu jądrowego, a także by była w stanie latać bez przerwy przez wiele dni.
"Samolot dnia zagłady" ma pełnić funkcję amerykańskiego sztabu dowodzenia w razie wybuchu wojny nuklearnej. Tego typu maszyny są na wyposażeniu Stanów Zjednoczonych od lat 70. ubiegłego stulecia. Pokład takiego samolotu może pomieścić aż 112 osób. Mimo że istnienie tego typu maszyn nie jest tajemnicą, mówi się o nich dosyć rzadko. Poza tym pełne ich możliwości nie są dokładnie znane.
Samolot Boeing 747 E4-B, który zauważono nad Wielką Brytanią, jest częścią konwoju transportującego prezydenta USA Joe Bidena z Waszyngtonu do Europy. Polityk ma spędzić cztery dni na naszym kontynencie. Maszyna będzie stacjonować w bazie sił powietrznych RAF Mildenhall w Wielkiej Brytanii przez bliżej nieokreślony czas.
Prezydent USA przyleciał do Europy samolotem Air Force One. W czwartek Biden spotkał się z przywódcami NATO, UE i państw G7 w Brukseli. Natomiast na piątek i sobotę zaplanowana jest jego wizyta w Polsce.