Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Kraków to miasto, które chętnie odwiedzają turyści z całego świata. W 2021 roku miasto odwiedziło 11,3 mln osób, szacuje się, że około 900 tys. to przyjezdni z zagranicy. Branża turystyczna, która odczuła bardzo mocno pandemię COVID, powoli podnosiła się z kolan. Jednak turyści masowo zaczęli odwoływać pobyt w Krakowie, a powodem jest wojna w Ukrainie.
Krakowska branża turystyczna znowu znalazła się pod ścianą. Po dwuletniej pandemii i lockdownach, które, przyczyniły się do olbrzymich strat, przyszła wojna w Ukrainie. Zagraniczni turyści, z obawy położenia miasta masowo rezygnują z pobytu w Krakowie. Jak mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" właściciel biura turystyki przyjazdowej do Krakowa - Ernest Mirosław, w jego biurze odwołano 100 proc. przyjazdów i nie zdecydowano się nawet na ich przełożenie.
Wszystko wskazuje na to, że stracę sezon letni 2022, na który harowałem całą zimę, no ale trudno… teraz bardziej przejmuję się tym, że tam w Ukrainie ludziom bomby spadają na głowy
- powiedział.
Pandemia spowodowała liczne zwolnienia i potrzebę zmiany branży. Tak też było w przypadku pana Ernesta, który doświadczył tego na własnej skórze. Jak twierdzi, ten rok miał być lepszy, a jego biuro miało wrócić na pełne obroty. - Wojna w Ukrainie wpłynęła na zmianę decyzji turystów i odbija się na całej branży turystycznej stolicy Małopolski - dodał. Wiele hoteli ma szansę, ponieważ nocuje tam wielu uchodźców. Jednak właściciele hoteli mówią o kryzysie - wiele luksusowych miejsc, apartamentowców i hoteli może nie przetrwać.
Wiceszef Małopolskiej Izby Hotelarskiej, Jacek Legendziewicz w "Gazecie Wyborczej" skomentował sytuację hotelarską:
Rano sprawdzam obłożenie na bieżący dzień i wiem, że mamy niewielu gości, a o drugiej po południu już wiem, że wszystkie pokoje są zajęte. Ukraińcy przyjeżdżają, zapowiadają, że zostaną co najmniej na dwa tygodnie, a potem często po trzech, czterech dniach znikają. Niczego nie można zaplanować
- podsumował.
To pokazuje nową tendencję, kiedy to hotel nagle i na krótko wypełnia się gośćmi bez rezerwacji. Są to rodziny z Ukrainy, które były zmuszone opuścić swój kraj i uciekać przed wojną.
Jacek Legendziewicz w rozmowie z "Wyborczą" podkreśla, że branże turystyczną w Krakowie czeka ciężki czas, a bez rządowej pomocy większość firm może nie przetrwać. Przeprowadzona w Krakowie ankieta wskazuje, że przedsiębiorcy są zdezorientowani i wystraszeni. Ponad połowa z nich mówi o odwołaniu większości rezerwacji najczęściej tych dokonanych przez klientów ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, ale też Francji i Hiszpanii.