Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
W weekend nową palmiarnię szturmowały tłumy. Odwiedzający zachwycali się nowym obiektem, ale co chwila można było słyszeć komentarze: "Tylko daktylowca żal". Na nowej atrakcji Oliwy już jest rysa, choć botanicy zadbali o to, aby wnętrze było bogate w okazy. Bo jest co oglądać. W środku kryje się tysiąc egzotycznych roślin, w tym blisko dwieście ze starej i osiemset z nowej kolekcji.
– Kompleks nowej palmiarni to fascynujący zbiór roślin egzotycznych, zarówno w odrestaurowanej XVIII-wiecznej oranżerii dawnego ogrodu opackiego, jak też w nowej rotundzie, przyciągającej wzrok swoją futurystyczną architekturą – powiedział tygodnikowi "Zawsze Pomorze" prof. Paweł Witold Burkiewicz, opiekun i jednocześnie autor scenariusza roślin oraz układu nasadzeń nowej kolekcji botanicznej. – To ponad tysiąc roślin pochodzących z różnych zakątków świata!
Teraz największą atrakcją palmiarni są cztery około 150-letnie palmy szorstkowce oraz niewiele od nich młodsza palma kanaryjska. Najcenniejszym okazem dawnej kolekcji, a jednocześnie największą rośliną znajdującą się w palmiarni jest araukaria – pochodząca z lasów deszczowych Australii.
– Dawną kolekcję wzbogaciło ponad 800 nowych roślin egzotycznych. Na uwagę zasługują piękne okazy paproci drzewiastej, fikusy bengalskie czy rzadkie okazy bananowców abisyńskich. Wśród nowo posadzonych palm jest pochodząca z południowej Kalifornii niebieska palma meksykańska. Ta piękna palma uważana jest za gatunek endemiczny, czyli rzadko już rosnący w warunkach naturalnych – dodał prof. Burkiewicz.
W nowej palmiarni zadbano o najnowocześniejsze systemy nawadniania oraz sterowania mikroklimatem. Podczas zwiedzania można podziwiać nową scenografię nasadzeń z oryginalnym układem wodno-skalnym oraz stanowiskami przeznaczonymi dla egzotycznych storczyków.
Na kompleks palmiarni składa się kilka budynków: rotunda (koszt przebudowy 11,5 mln zł), oranżeria (8,5 mln zł), budynek gospodarczy (3,5 mln zł). Koszt nasadzeń nowej zieleni to około 800 tys. zł. Do wyremontowania została jeszcze szklarnia. Koszt remontu pochłonął 24 mln zł.
Pierwszą osobą, która przekroczyła progi palmiarni, była prezydentka Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz. – Gdańszczanie, mieszkańcy Oliwy i spacerowicze zyskali właśnie kolejny, nowoczesny obiekt w mieście – mówiła. – To był długi proces, w którego trakcie wiele razy odwiedzałam budowę. Projekt był trudny i skomplikowany, ale dzięki niemu powstała oranżeria i rotunda, które zastąpiły wysłużone, rozpadające się obiekty starej palmiarni. Dziś możemy znowu wejść do środka, gdzie jest sporo nowinek, których nie było wcześniej. Są to np. specjalne urządzenia podtrzymujące wilgotność i odpowiednią temperaturę, niezbędne do prawidłowego utrzymania roślin – dodała pani prezydent.
– Projekt ten był niezwykle skomplikowany. Wymagająca konstrukcja, zmontowana głównie z elementów szklanych, przez co bardzo ciekawa i nietypowa. Koszt samej rotundy to 13 mln zł, a całości 24 mln zł - dodaje Alan Aleksandrowicz, zastępca prezydent Gdańska ds. inwestycji. – Przed nami wciąż prace związane z dokończeniem alpinarium i częścią botaniczną. Przygotowujemy się do ogłoszenia przetargu na wyremontowanie szklarni.
Aleksandra Dulkiewicz i jej zastępca, wspominając, że projekt był trudny i skomplikowany odnoszą się do problemów, które pojawiły się w trakcie remontu. Ozdobą obiektu i powodem, dla którego podjęto decyzję o rozbudowie palmiarni był 180-letni daktylowiec. Prawdopodobnie najstarsze i najwyższe tego typu drzewo hodowane w zamkniętych warunkach w Europie. Kilka lat daktylowiec przebił szklany dach obiektu, a ponieważ nie pomogły doraźne działanie interwencyjne, władze Gdańska zdecydowały o przebudowie całej palmiarni.
W projekcie pojawiły się błędy, trzeba było go poprawiać już po rozpoczęciu prac. Poza tym okazało się, że kondycja najcenniejszego oliwskiego okazu jest fatalna. Podjęto decyzję, że należy ją wyciąć. Sprawa została zgłoszona na prokuraturę, a termin oddania do użytku obiektu znowu przełożono. Pierwotnie miało to nastąpić w 2017 roku.
Rotunda i oranżeria będą czynne od wtorku do niedzieli w godzinach od 10.00 do 18.00. W pierwszych miesiącach funkcjonowania wejście do obiektów będzie bezpłatne. W późniejszym okresie zaplanowano dla gdańszczan raz w roku bezpłatne wejście z Kartą Mieszkańca, natomiast proponowane stawki, to 5 zł dla najmłodszych i 10 zł dla dorosłych.
Źródło: gzdiz.gda.p / "Zawsze Pomorze"