Skonfiskowano aktywa rosyjskich oligarchów o wartości miliarda euro. Tylko we Włoszech

Rosyjscy oligarchowie są związani z Italią bardziej niż sądzono. Policja finansowa skonfiskowała aktywa rosyjskich oligarchów o wartości miliarda euro. Tygodnik "Panorama" ujawnia, że relacje i biznesowe powiązania są głębsze. Jachty i wille, o których do tej pory pisano, to tylko niewielka część ich bogactwa.

Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo

Dziennikarka "Panoramy" zwraca uwagę, że Rosjanie mają udziały we włoskich winnicach, hotelach i firmach, a duża część włoskiej gospodarki opiera się na rosyjskich oligarchach, którzy kochają Włochy i w nie inwestują. Aliszer Usmanow, przyjaciel Putina, ukochał sobie Sardynię. W posiadłości wartej 17 milionów euro, lubił spędzić trzy, cztery miesiące w roku. Podczas COVID-19 wsparł wyspę milionem euro. Szacuje się, że Rosjanie na samej Sardynii w ciągu sezonu wydają 80 milionów euro. 

Turystyka luksusowa

Tygodnik "Panorama" ujawnia, że takich osób mniej obnoszących się z własnym bogactwem może być więcej. Inwestują w hotele, wille, turystykę luksusową. Na Szmaragdowym Wybrzeżu bracia Musa i Mawlit Bazaew kupili ośrodek Forte Resort Village w Santa Margherita di Pula. Ośrodek kilka lat temu przejęła firma IdeaFimit za kwotę 180 mln euro.

 

Rosjanie inwestują w sektor hotelarski od Sardynii po Toskanię. Lista inwestycji jest długa. Nad jeziorem Garda Grand Hotel Villa Feltrinelli ma udziały rosyjskie, a do innego oligarchy należy kilka willi w tej lokalizacji. W Abano, w okolicach Padwy, dwa hotele Premiere i President należą do grupy wschodnioeuropejskich inwestorów, którą kieruje Andriej Dimitrow.

 
 

Winnice

Rosyjscy miliarderzy kochają też wino i co za tym idzie zainwestowali w posiadłości w Toskanii, na wzgórzach w Wenecji Euganejskiej, gdzie produkuje się Prosecco, w górskim kurorcie Cortina d’Ampezzo. Karitonin, który jest również partnerem biznesowym Romana Abramowicza, jest właścicielem w 95 proc. winnicy Monzio Compagnoni w Adro w Veneto.

 

Jak podaje tygodnik "Panorama" do tej pory aktywa zablokowane we Włoszech wynoszą około miliarda euro. Za pierwszą ofiarę sankcji uznaje się Aleksieja Mordaszowa – uważanego przez "Forbesa" za najbogatszego człowieka w Rosji. Skonfiskowano mu łódź o wartości 65 mln euro, która zacumowała w porcie Imperia.

Telewizyjny oligarcha

W ubiegłym tygodniu media na całym świecie obiegła informacja o skonfiskowaniu dwóch willi nad jeziorem Como we Włoszech należących Władymira Sołowjowa. Ich wartość oszacowano na około 8 mln euro. Okazuje się, że jeden z najpopularniejszych rosyjskich dziennikarzy, który pracuje w państwowej telewizji, jest właścicielem większej liczby nieruchomości we Włoszech.

W poniedziałek 14 marca współpracownicy Aleksieja Nawalnego, rosyjskiego opozycjonisty i więźnia politycznego, odkryli we Włoszech dwie kolejne rezydencja Władymira Sołowjowa. Jak wynika z ich ustaleń, telewizyjny oligarcha jedną z nich przepisał już na swoją matkę. Z kolei druga nadal należy do niego.

"Żaden członek tej rodziny nie ma dochodów, które wystarczyłyby na zakup i utrzymanie tego typu nieruchomości" - informują współpracownicy Aleksieja Nawalnego. "Dlatego też rezydencje powinny zostać objęte sankcjami" - sugerują opozycjoniści.

Współpracownicy Nawalnego opublikowali na platformie YouTube materiał, w którym przedstawili swoje ustalenia. Co ciekawe, w ciągu doby nagranie zdobyło już ponad 1,5 mln wyświetleń.

 

"Jacht Putina"

Szeroko komentowano też obecność luksusowego jachtu w Marinie di Carrara w Toskanii. Mówi się, że należy do prezydenta Rosji. "Wszyscy nazywają go 'jachtem Putina'. To plotka, która szerzy się od miesięcy" - powiedział "New York Times" Ernesto Rossi, emerytowany urzędnik.

Nowojorski dziennik podaje, że jachtem zainteresowała się policja, ponieważ władze europejskich krajów szukają luksusowych jachtów objętych sankcjami rosyjskich oligarchów. Szeherezadę trudno przeoczyć, ponieważ ma ok. 140 m długości i szacuje się, że może kosztować nawet 700 mln dolarów. Nic więc dziwnego, że opływa w luksusy i najwyższej klasy udogodnienia. Ma dwa pokłady dla helikopterów, basen z rozsuwaną pokrywą, która zamienia się w parkiet taneczny, siłownię i pozłacaną armaturę w łazienkach.

Jedna z branżowych stron internetowych, która reklamuje się jako "światowy autorytet w superjachtingu", spekuluje, że właścicielem statku jest "miliarder z Bliskiego Wschodu" lub Rosjanin z superkoneksjami, a nawet Putin. Gdy tymczasem kapitan, Guy Bennett-Pearce, zaprzecza, że Szeherezada należy do prezydenta Rosji. "Nigdy go nie widziałem. Nigdy go nie spotkałem" – powiedział, dodając, że właściciel nie znajduje się na żadnej liście sankcyjnej.

Zapewnił także, że na pokład jachtu weszli włoscy śledczy, którzy zażądali okazania dokumentów ujawniających tożsamość właściciela. Bennett-Pearce przyznał, że "nie ma innego wyjścia", ponieważ mundurowi zadeklarowali mu pełną "poufność". Jak podaje "New York Times" Szeherezada pływa pod banderą Kajmanów, a jej właścicielem jest firma Bielor Assets Ltd. zarejestrowana na Wyspach Marshalla.

Okazuje się, że sieć rosyjskich inwestycji we Włoszech jest bardzo szeroka. Policja finansowa ustala, co jeszcze należy do objętych sankcjami oligarchów.

Źródło: "Panorama", The New York Times, YouTube

Więcej o: