Ryanair odwołuje tysiące połączeń. "Żałujemy, że musimy podjąć tę decyzję"

Irlandzki przewoźnik ogłosił, że odwołuje część tras do Portugalii w sezonie letnim. W tym popularną trasę z Polski. Z siatki połączeń zniknie ok. 5 tys. lotów.

Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo O czym powinniśmy pamiętać, pomagając uchodźcom? Ekspertka wyjaśnia

To efekt sporu, który od miesięcy toczy się pomiędzy Ryanairem a portugalskim rządem. Irlandzkie linie lotnicze oskarżają władze o faworyzowanie narodowego przewoźnika, czyli TAP. Michael O'Leary, dyrektor generalny Ryanair odgrażał się, że zmniejszy liczbę lotów do Portugalii, teraz postanowił zrealizować groźby. Irlandzki przewoźnik ogłosił właśnie, że zawiesi na sezon letni 19 połączeń, co oznacza, że z rozkładu zniknie ponad 5 tys. lotów.

Z Polski też nie polecimy

Nie oznacza to, że Ryanair w ogóle nie będzie latał do Portugalii, ale jego oferta na sezon wiosna/lato 2022 zostaje mocno okrojona. Anulowano trasy z miast takich jak: Agadir, Alghero, Alicante, Bari, Billund, Birmingham, Bournemouth, Baden-Baden, Lanzarote, Madryt, Malta, Memmingen, Oujda, Palermo, Perpignan, Poitiers, Teneryfa i Saragossa. Na wakacje nie polecimy też tanimi liniami z Wrocławia do Lizbony. Jak wynika z systemu rezerwacyjnego ostatni lot odbędzie się 23 marca.

"Żałujemy, że musimy podjąć tę decyzję, która tworzy niepotrzebne komplikacje dla pasażerów, ale jest to konieczne, ponieważ linia TAP blokuje nieużywane przez siebie sloty na lotnisku w Lizbonie. Ta antykonkurencyjna blokada hamuje wzrost i spowalnia ożywienie ruchu pasażerskiego i turystycznego w Lizbonie" – czytamy w komunikacie irlandzkiej linii. Na skutek tej decyzji Portugalia straci ponad 900 tys. turystów, a Ryanair zwolni 150 osób.

Przewoźnik stracił cierpliwość

Ryanair co prawda zapewnia, że wszystkie zawieszone trasy zostaną przywrócone w sezonie zimowym. Ogłoszona jednak decyzja, to duży cios dla pasażerów, którzy planowali wiosenno-letnie urlopy w Portugalii.

Jak tłumaczy portal fly4free, zarzewiem konfliktu pomiędzy irlandzkimi liniami lotniczymi a Portugalią, są sloty, czyli prawa do startów i lądowań o konkretnych godzinach na lotnisku w Lizbonie. 18 par slotów oddały linie TAP w zamian za zgodę Komisji Europejskiej na udzielenie pomocy publicznej w kwocie 2,55 mld euro. Ryanair uważa, że władze kraju są opieszałe i nie chcą iść na rękę konkurentowi, który zabiegał o to, aby już w marcu dokonać alokacji.

Zamiast więc na wiosnę, zapowiedziano, że sloty będą publicznie dostępne dla innych przewoźników dopiero od czerwca 2022 roku.

"Bardzo nam przykro z powodu niepotrzebnych niedogodności dla wszystkich pasażerów, których loty zostały odwołane oraz utraty 19 tras z powodu zablokowania niewykorzystanych slotów przez TAP latem 2022 roku w Lizbonie. Ta antykonkurencyjna blokada slotów hamuje wzrost i opóźnia ożywienie ruchu, turystyki i miejsc pracy w Lizbonie" - powiedział Michael O'Leary, dyrektor generalny Ryanaira.

Źródło: Simple Flying/ Fly4free

Więcej o: