Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Agencja Rostourism wydała komunikat, w którym odradza podróżowania do krajów, które nałożyły sankcje i ograniczenia na Rosję. "Takie podróże są obarczone ryzykiem szybkiego i bezpiecznego powrotu do kraju" - czytamy w komunikacie przesłanym do agencji Interfax. Zasugerowano w nim też, aby operatorzy turystyczni nie sprzedawali wycieczek w te rejony.
Jednocześnie rządowa agencja zaleciła, aby wybierać te kraje, które są otwarte dla Rosjan. "Są to m. in.: Turcja, Egipt, Tunezja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Chiny, Indie i Wietnam" – napisano.
Rostourism ostrzega, że "wiele kierunków, w tym niektóre kraje Ameryki Łacińskiej, nie są dostępne dla turystów z powodu ograniczenia przestrzeni powietrznej przez Unię Europejską i m.in. Kanadę, dlatego odradza podróże na Kubę, Dominikanę, do Meksyku i Wenezueli". Agencja przypomniała, że wakacje można spędzić także na terytorium Rosji.
Kilka dni temu pisaliśmy, że poza granicami Rosji przebywa 150 tys. rosyjskich turystów. 27 tys. turystom skończył się czas pobytu na wakacjach i nie mogą wrócić do Rosji. Na Karaibach może przebywać 16-18 tysięcy Rosjan. Na Kubie przebywa obecnie ok. 8 tys. rosyjskich urlopowiczów, na Dominikanie 6 tys., a w Meksyku 4 tys. I choć kraje te nie wprowadziły sankcji lotniczych, to unijne i kanadyjskie ograniczenia lotów stoją na przeszkodzie wydostaniu się turystów z wysp. W Bułgarii przebywa ok. 3,5 tys. Rosjan, ok. 400 turystów nie może wrócić z Węgier do domu, w Grecji i na Cyprze może przebywać łącznie około 4 tys. turystów. Teraz, aby ściągnąć rodaków do kraju, organizowane są loty czarterowe.
Wicepremier Rosji Dmitrij Czernyszenko polecił Federalnej Agencji Turystyki, Ministerstwu Transportu i Ministerstwu Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej zorganizować wywóz turystów z zagranicy kanałami humanitarnymi. Aby to się jednak udało, konieczne jest porozumienie na stworzenie jednorazowych korytarzy powietrznych z krajami Unii Europejskiej.
Źródło: Interfax