Dramatyczny tydzień w Zakopanem. Narciarze z urazami czekali nawet osiem godzin

Nawet osiem godzin musieli czekać w ubiegłym tygodniu na zakopiańskim SOR-ze pacjenci, którzy ferie postanowili spędzić na Podhalu. Przez kilka ostatnich dni liczba pacjentów w części urazowo-ortopedycznej przekraczała 100 osób na dobę. Był to naprawdę ciężki tydzień dla pracowników - powiedziała RMF24 Anna Orzechowska, szefowa oddziału ratowniczego w Zakopanem.

Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Perfekcyjne zdjęcia z podróży? Pilnuj tych pięciu zasad!

O trudnej codzienności podczas ferii w szpitalach pisaliśmy już wcześniej. Do 15 lutego już oddziały pękały w szwach, lekarze donosili o średnio 80 osobach dziennie, ale to, co działo się w ubiegłym tygodniu osiągnęło apogeum.

100 pacjentów na dobę

"Zeszły tydzień był dramatyczny, zwłaszcza na części urazowo-ortopedycznej, gdzie dochodziło do tego, że przez kilka ostatnich dni liczba pacjentów przekraczała 100 osób na dobę. Był to naprawdę ciężki tydzień dla pracowników" - mówiła Anna Orzechowska, szefowa oddziału ratowniczego w Zakopanem. Ordynator dodała, że zdarzało się, że pacjenci czekali w szczycie, czyli wieczorem, przez siedem-osiem godzin.

Anna Orzechowska podkreśliła, że pacjenci, którzy doznali dużych urazów, zdołali przyjść sami lub przywoziła ich karetka oczywiście natychmiast byli opatrywani. Wielu z nich wymagało operacji. Zwichnięć i złamań doznawali nie tylko młodzi narciarze, którzy przyjechali na ferie, ale także ich opiekunowie, którzy ulegali wypadkom na śliskich, oblodzonych chodnikach Zakopanego.

Każde miejsce na wagę złota

Włodzimierz Rebeś, chirurg ortopeda dodał w rozmowie z Onetem, że w większości przyjmuje osoby, które uległy kontuzji na nartach i wymienia: "Złamane dłonie, przedramienia, ramiona, obojczyki, nogi, stopy. Przypadki cięższe i lżejsza. Ot... taka nasza szpitalna codzienność w ferie".

Kierujący oddziałem dr Marian Papież dodał, że oddział urazowy ma 20 łóżek, dlatego każde miejsce jest na wagę złota. "Przelotowość tych pacjentów musi być dość duża, czyli przyjęcie, szybka operacja i szybki, bezpieczny wypis dla pacjenta. Zauważamy, zresztą jak co roku, że piękna pogoda natychmiast nam zwiększa ilość pacjentów SOR-owskich w granicach nawet 40-50 proc." - podkreślił.

W sobotę 12 lutego ostatnie województwa rozpoczęły ferie w szkołach. Zimowy wypoczynek do 27 lutego mają dzieci z lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego.

Źródło: RMF24 / Onet

Więcej o: