Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Z danych Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej wynika, że w ubiegłym roku nad Adriatykiem wakacje spędziło ponad milion Polaków. Nie ma co się dziwić, bo już w niespełna dwie godziny dolecimy do Chorwacji samolotem. Niejedna rodzina wybiera opcję kilkunastogodzinnej podróży autem. Zwolennicy ekologicznego transportu już w tym roku będą mogli wybrać się do tego słonecznego kraju – pociągiem.
"Pierwszy w historii pociąg z Polski nad wybrzeże chorwackie" - taka informacja pojawiła się na profilu krakowskiego konsulatu Republiki Chorwacji. Konsulat, powołując się nieoficjalne informacje, napisał, że czeski RegioJet otrzymał pozytywną decyzję o przyznaniu tzw. otwartego dostępu. UTK wyraził zgodę na uruchomienie trasy, która jest ważna wyłącznie w sezonie letnim od 15 czerwca do 26 września i została przyznana na lata 2022-2026. Pociągi będą kursowały z Polski do Chorwacji i z powrotem w czerwcu, lipcu, sierpniu i we wrześniu.
"W ocenie Prezesa UTK usługa RegioJet powinna przede wszystkim stanowić odpowiedź na potrzeby podróżnych, w szczególności w przedmiocie możliwości odbywania przejazdów w trakcie wakacji letnich w celach turystycznych do Czech, Austrii, czy Chorwacji" - czytamy w treści dokumentu. UTK zaznacza, że gdyby na trasie przejazdu pojawiły się problemy z przepustowością, np. remonty, "kursowanie pociągów na podstawie niniejszej decyzji nie może powodować nieuruchomienia pociągów ważnych z punktu widzenia interesu społeczno-gospodarczego kraju". Oznacza to, że RegioJet w takich awaryjnych sytuacjach będzie musiał ustąpić pierwszeństwa innym, krajowym połączeniom.
Czy przyznanie zgody przez UTK od 15 czerwca 2022 roku jest jednoznaczne z terminem uruchomienia trasy? Niestety nie.
Na razie otrzymaliśmy zgodę na realizowanie połączenia i weryfikujemy możliwość uruchomienia go w tym roku. Najbardziej prawdopodobne będzie, że nastąpi to dopiero w 2023 roku - mówi w rozmowie z Podróże Gazeta Michał Plaza, przedstawiciel RegioJet.
W decyzji UTK można znaleźć też wstępny rozkład jazdy. Jak zaznacza Michał Plaza, rozkład może ulec zmianie po uruchomieniu trasy. - Jest to rozkład orientacyjny na potrzeby powiadomienia o nowych usługach przy ubieganiu się u regulatora o uzyskanie zgody. Ostateczny kształt rozkładu będzie zależeć od pięciu europejskich zarządców infrastruktury - tłumaczy przedstawiciel czeskiego przewoźnika.
W dokumentach złożonych w Urzędzie Transportu Kolejowego można przeczytać, że pociąg kursować będzie z Dworca Głównego w Krakowie o godz. 15:30. Następnie zatrzyma się w Katowicach (16:28), Tychach (16:48), Rybniku (17:14) oraz Wodzisławiu Śląskim (17:29). W Czechach dotrze między innymi do Ostawy i Otrokowic. Następne stacje na trasie to Wiedeń, Zagrzeb i Ogulin – stamtąd część wagonów pojedzie do Rijeki (8:36) i do Splitu (12:21).
Według wstępnych założeń, nad Adriatyk skład będzie wyruszał we wtorki, piątki i niedziele, a nad Wisłę w poniedziałki, środy oraz soboty. Podróżni będą mieli do wyboru co najmniej siedem wagonów, oprócz siedzących zaplanowano również do wyboru miejsca leżące. Podróż koleją będzie trwać ok. 20 godzin, zapewne wielu pasażerów skorzysta z tej opcji.
Z danych Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce wynika, że nasi rodacy tłumnie wybierają ten słoneczny kraj. W ubiegłym roku urlop spędziło tam ponad milion Polaków.
"Ogromnie się cieszę, bo Polacy po raz kolejny udowodnili, że są przyjaciółmi Chorwacji. Serdecznie wszystkim dziękujemy! Ten rekord jest również przykładem, że mrówcza praca przynosi doskonałe efekty" - powiedziała dyrektor przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce, Agnieszka Puszczewicz.
Zapytaliśmy Polki mieszkające od lat w Chorwacji, dlaczego nasi rodacy tak chętnie spędzają w tym kraju wakacje.
– Mam swoją teorię na ten temat. Chorwacja przede wszystkim jest nam bliska kulturowo. Nie jest tak daleko od naszej ojczyzny, Chorwaci są Słowianami, więc nie czujemy się tu obco, nie jest to dla nas egzotyka – tłumaczy Paulina Kovacević, polska przewodniczka po Dubrowniku i południowej Dalmacji. – Chorwaci też odwzajemniają naszą miłość. To są nasi biali bracia. Mówią, że pochodzą z południa Polski. Ta sympatia płynie w obie strony. Myślę, że to czuć i dlatego ten kierunek stał się dla nas taki ukochany.
Paulina Kovacević nawiązuje do Białej Chorwacji, terytorium historycznego, które najczęściej było utożsamiane z Małopolską. Biali Chorwaci w dziele Geografa Bawarskiego pojawili się pod nazwą Wiślan. Jednak inni historycy uważają, że to pomyłka i dzisiaj bardziej utożsamiani są z Lędzianami. Nestor z Kijowa uważał, że Biali Chorwaci byli ich protoplastami.
– Chorwacja jest jak drugi dom dla moich rodaków – dodaje pani Karolina Brusić, przewodniczka, od 20 lat mieszkająca w Dubrowniku. – Żyje tu katolicki naród, który doskonale rozumie, czego potrzebujemy. Polacy czują się tu swojsko, ludzie są przyjacielscy – nie wspominając o tym, że Chorwacja jest piękna. Polak przyjeżdża, patrzy na morze błyszczące w słońcu i myśli, jak tu się nie zakochać?
– Polacy dobrze się tutaj czują, ponieważ mimo nieznajomości języka, mogą się porozumieć z mieszkańcami. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że nie ma tu bariery językowej. Poza tym Chorwaci bardzo sobie cenią Polaków, a najwięcej zasług ma w tym nasz papież Jan Paweł II – słyszę od Ewy Kaštelan, przewodniczki po Splicie, która od 30 lat mieszka w tym słonecznym kraju. – Kolejne zalety to dobre drogi i klimat. Słoneczko świeci tu cały czas, od wiosny przez całe lato. Deszcze padają rzadko. Turyści mają gwarancję, że spędzą swój cały urlop na plaży.
Źródło: RegioJet / Chorwacka Wspólnota Turystyczna / www.national-geographic.pl