Więcej podróżniczych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Pilot, który sterował samolotem lecącym z Aberdeen, musiał mieć stalowe nerwy. Na nagraniu, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych na profilu Big Jet TV, widać, jak maszyna podchodzi do lądowania na londyńskim lotnisku Heathrow. Z powodu podmuchów wiatru samolot kołysze się na boki, a im bliżej jest pasa, tym większe problemy z wylądowaniem się pojawiają.
W pewnym momencie, gdy koła maszyny dotykają już ziemi, samolot mocno przechyla się na lewą stronę, nieomal zahaczając skrzydłem o płytę lotniska, a chwilę później prawie dotyka asfaltu ogonem. Pilot zachował jednak zimną krew i wzbił się w powietrze, aby podjąć kolejną próbę lądowania. Z serwisu The Guardian dowiadujemy się, że tym razem udało się szczęśliwie posadzić samolot na ziemi.
Ekstremalnie trudne lądowanie skomentował rzecznik prasowy British Airways. "Nasi piloci są doskonale wyszkoleni, aby radzić sobie z różnymi sytuacjami, w tym trudnymi warunkami pogodowymi i wylądowali bezpiecznie" - powiedział cytowany przez The Guardian.
Nie sposób nie zgodzić się z tymi słowami. Pilot rzeczywiście musiał wykazać się nie lada umiejętnościami. Podziw dla niego wyrazili również internauci, którzy skomentowali nagranie zamieszczone na Facebooku.
Wow! Pilot wykonał świetną robotę!
Pilot zasłużył na medal.
O mój Boże! Brawa dla pilota!
- pisali.
Trudne warunki pogodowe spowodowały dwie potężne wichury, które przeszły w ostatnich dniach przez Wielką Brytanię - orkan Corrie oraz orkan Malik (który uderzył również w Polskę i doprowadził do wielu zniszczeń). The Guardian podaje, że z powodu silnych podmuchów wiatru ponad 45 tysięcy domów w całym kraju zostało pozbawionych prądu. Zginęły dwie osoby - dziewięcioletni chłopiec oraz 60-letnia kobieta, na których przewróciły się drzewa.