chWięcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Po dwóch latach znów rusza rekrutacja na jedno z najbardziej pożądanych stanowisk w branży lotniczej – kontrolera ruchu lotniczego. Zarobki są kuszące, ale żeby zostać zatrudnionym, trzeba pokonać naprawdę dużą konkurencję. O jedno miejsce walczy nawet 100 kandydatów. Poprzednie rekrutacje pokazały, że na ok. 30 miejsc jest nawet 3 tys. chętnych. A jest o co walczyć, bo po pozytywnym przejściu rekrutacji, na przyszłego kontrolera czeka dwuletni płatny kurs, a po nim praca przez 5,5 godziny w trakcie trwającego 7,5 godziny dyżuru i zarobki, które maksymalnie wynoszą nawet 45 tys. zł.
"Każdego dnia nad bezpieczeństwem tysięcy samolotów i pasażerów przelatujących nad Polską czuwa m.in. prawie 600 kontrolerów ruchu lotniczego Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Ta praca wymaga ogromnej odpowiedzialności, żelaznych nerwów i ponadstandardowej odporności na stres. W zamian otrzymujesz ogromną satysfakcję, wynagrodzenie na naprawdę wysokim poziomie, unikalne kwalifikacje i gwarancję zatrudnienia" – czytamy w ogłoszeniu rekrutacyjnym.
Prezes Państwowej Agencji Żeglugi Powietrznej Janusz Janiszewski w rozmowie z Business Insider Polska poinformował, że nabór prowadzony będzie do czterech ośrodków, gdzie natężenie ruchu lotniczego jest największe – Warszawy, Gdańska, Krakowa i Poznania. W zależności o miejsca zatrudnienia będzie różniła się kwota zarobków. W ośrodkach regionalnych pracownicy zarabiają średnio 21,3 tys. zł brutto, a w Warszawie 32 tys. zł brutto. Maksymalne wynagrodzenie wynosi 32 tys. zł brutto w regionach i 45 tys. zł brutto w Warszawie.
Jakie kryteria trzeba spełnić, żeby wziąć udział w rekrutacji? Wystarczy mieć ukończone 18 lat, średnie wykształcenie i znać język angielski. Poza tym docenione zostaną: odporność na stres, dobra dykcja, wyobraźnia przestrzenna i umiejętność pracy w zespole. "Wierzymy, że człowiek jest najważniejszy i nie zastąpi go żadna maszyna" - czytamy w ogłoszeniu. PAŻP nie wymaga doświadczenia. Zapewnia, że idealnych kandydatów nauczy pracy od postaw i wyszkoli na wyjątkowego specjalistę. Takie szkolenie potrwa dwa lata, podczas którego kursanci otrzymywać będą pensję.
"By zrozumieć, kogo szukamy na stanowisko kontrolera ruchu lotniczego, trzeba uświadomić sobie, że dwa samoloty lecące z naprzeciwka z prędkością 900 km na godz., zbliżają się do siebie w tempie 30 km na minutę. To oznacza, że kontroler musi reagować natychmiast i umieć wyobrazić sobie, co będzie się działo na niebie przez kolejnych 15 minut, oraz być gotowym na 4, 5 scenariuszy rozwiązań każdej sytuacji i mieć jeden scenariusz awaryjny. Równocześnie musi słyszeć, co i jak mówi się wokół niego, by w razie konieczności zmieniać te scenariusze" – tłumaczy Janusz Janiszewski.
Lubicie pracę pełną wyzwań? Wykorzystajcie okazję, bo następna rekrutacja odbędzie się najwcześniej za dwa lata. Aplikacje można wysyłać do 9 marca.
Źródło: Business Insider Polska / PAŻP / fly4free.pl