"Policja wagowa" w Emirates. Byłe pracownice linii ujawniają szczegóły

"Program zarządzania wyglądem", o którym opowiedziały byłe stewardesy linii Emirates, wzbudził duże kontrowersje. Jak zdradziły kobiety, jeśli któraś z pracownic nie spełniała restrykcyjnych wymogów, musiała liczyć się z karą finansową.

Więcej ciekawych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Zobacz wideo Stewardesa opowiada o tajnikach swojego zawodu:

Jak poinformował "Daily Mail", linia lotnicza Emirates regularnie kontrolowała wagę swoich pracownic. Co więcej, stewardesy były karane za dodatkowe kilogramy. O tych działaniach brytyjską prasę poinformowały byłe pracownice linii Emirates - m.in. 36-letnia Karla Bayson, która pracowała dla przewoźnika przez 9 lat. 

"Policja wagowa" w Emirates

Celem tych działań było dbanie o wizerunek firmy, a cały proceder nazwano "programem zarządzania wyglądem". Pracownice linii otrzymywały plany ćwiczeń oraz diety. Jak ujawniły byłe stewardesy, jeśli któraś z nich nie spełniała wymogów, musiała liczyć się z karami finansowymi. Takim osobom zazwyczaj obniżano pensję. A na utratę wagi dawano im dwa tygodnie. Jeśli to nie przynosiło oczekiwanych skutków, stewardesa musiała liczyć się z przeniesieniem do innego działu lub zawieszeniem. Co ciekawe, zgodnie z ich relacją, do kontroli wagi stworzono specjalny dział. Stewardesy, które wypowiedziały się w brytyjskich mediach, nazwały tych pracowników linii "policją wagową". 

Linie lotnicze nie chcą jednak komentować tej sprawy. - Jesteśmy dumni z naszych kolegów, którzy tworzą personel pokładowy Emirates. Zapewniają wyjątkową obsługę pasażerów i pomagają utrzymać bezpieczeństwo i jakość operacji oraz usług, z których słyną Emirates. Nie komentujemy naszej polityki wewnętrznej, procedur ani konkretnych, poufnych przypadków obecnych lub byłych pracowników - skomentowali przedstawiciele linii w rozmowie z Onet Podróże.

Stewardesa odeszła z pracy. Kazano jej schudnąć

Kilka miesięcy temu głośno było o stewardesie, która po 10 latach zrezygnowała z pracy dla Emirates. Jak wspominała Duygu Karaman, jej przełożeni wciąż naciskali na idealny wygląd. Gdy pracownica przybierała na wadze, była poddawana programowi, w którym na bieżąco monitorowano jej wagę. Przez nieustanną kontrolę kobieta zaczęła tracić pewność siebie. 

Gdy jej historia została nagłośniona, rzecznik Emirates w rozmowie z "The Mirror" stwierdził, że dobro pracownika jest najważniejsze, dlatego przewoźnikowi zależy na tym, by personel był w świetniej kondycji fizycznej i umysłowej. Nie skomentował jednak anonimowych opinii na temat rzekomo stosowanych praktyk odchudzania pracowników.

Więcej o: