Gdańsk. Wynajęli pokój w hotelu. To, co po sobie zostawili, woła o pomstę do nieba

Wynajęli pokój w hotelu, po czym go zdemolowali. Nie tylko pomalowali ściany różowym sprejem, ale także rozbili sedes i inne części wyposażenia apartamentu. Szybko zostali ujęci. Grozi im kara pozbawienia wolności do pięciu lat.

Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Nagranie z drona rynku w Gdańsku

Mężczyźni w wieku 18 i 19 lat wynajęli pokój w jednym z hoteli w centrum Gdańska, po czym zniszczyli jego wyposażenie. Wandale rozbili sedes oraz kinkiety, lampę i wagę łazienkową, pomalowali różowym sprejem ściany, drewnianą zabudowę i dywan, następnie wymeldowali się z hotelu. Straty oszacowano na 16 tysięcy złotych.

Gdy kryminalni otrzymali zgłoszenie, natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców. Po chwili dostrzegli dwóch mężczyzn na ulicy Długi Targ. Jeden z nich miał ubrudzone spodnie dresowe oraz rękę farbą koloru różowego. W plecaku jednego z nich mundurowi znaleźli puszkę ze sprejem koloru różowego, a drugi miał przy sobie papierowe zawiniątko z podejrzaną substancją. Jak informuje gdańska policja, substancja została zabezpieczona i przekazana do dalszych badań.

Odpowiedzą nie tylko za zniszczenie mienia

Mężczyźni zostali zatrzymani i osadzeni w areszcie. Ponadto jeden z nich dopuścił się kolejnego przestępstwa. Policjanci ustalili, że 18-latek wynajął pokój hotelowy na nazwisko innej osoby i podrobił podpis na karcie rejestracyjnej oraz oświadczeniu o szczepieniu. Osadzeni usłyszeli zarzuty za zniszczenie pokoju w hotelu. 19-latek odpowie za posiadanie kilkunastu porcji środka psychotropowego, a 18-latek za podrobienie podpisu.

"Za uszkodzenie mienia grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Taka samą karą zagrożone jest przestępstwo podrobienia dokumentów. Posiadanie narkotyków zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności" – informuje gdańska policja.

Źródło: Komenda Miejska Policji w Gdańsku

Więcej o: