Więcej nowości podróżniczych znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Bloom opublikowała na TikToku około 20 filmów, w których opowiadała o tym, jak wygląda praca stewardesy. Dzieliła się też informacjami i poradami, które nie każdemu pasażerowi mogły być wcześniej znane. W jednym z nagrań twierdziła między innymi, że samoloty United Airlines nie są sprzątane między lotami.
Stewardesa przekonuje, że jej pracodawca wiedział o treściach, które zamieszczała w mediach społecznościowych. Wydawało się zatem, że United Airlines nie widzą problemu w działalności Ariny Bloom. Tym większe było więc jej zdziwienie, gdy dowiedziała się, że została zwolniona na podstawie anonimowej skargi właśnie z powodu filmów z TikToka.
Moja linia była świadoma, że prowadzę profil w mediach społecznościowych, a pod filmem z sierpnia nawet zostawiła komentarz, więc to nie jest tak, że coś ukrywałam
- mówi Bloom w niedawnym nagraniu, w którym poinformowała obserwatorów o zwolnieniu. Wyjaśnia, że problematyczne okazały się filmiki, w których pokazywała się w stroju służbowym. "Rozumiem to, bo każda linia ma swoje własne zasady. Ale wiem też, że wielu pracowników linii lotniczych postuje na TikToku i Instagramie, bo jak można nie opublikować żadnego zdjęcia, jeśli jest się dumnym ze swojej pracy?" - mówi. Dodała, że usunęła z profilu wszystkie wideo powiązane z jej pracą, bo miała nadzieję, że dzięki temu uda jej się uniknąć zwolnienia. United Airlines pozostały jednak nieugięte.
Była stewardesa przyznaje, że niektóre treści rzeczywiście mogły być nietrafione i że "czuje się winna". Obiecała, że więcej tego nie zrobi. "Jednocześnie wydaje mi się, że mój profil miał pozytywny wydźwięk i chciałam pokazać, jaką jestem szczęściarą, że jestem częścią United Airlines". Zdaniem Bloom była świetną, darmową reklamą i starała się zainspirować innych, aby dołączyli do przemysłu lotniczego.
Użytkownicy, jak zwykle w takich sprawach, byli podzieleni. Część zgodziła się z Ariną, że jej filmiki mogły być zachętą dla innych, aby rozpoczęli pracę w lotnictwie. "Ona jest cudowna i naprawdę była dobrą reklamą dla firmy. Decyzja o jej zwolnieniu była zła" - napisała jedna z osób. Inni uważali, że stewardesa przesadziła. "Jeśli zamierzasz publikować filmy, nie mieszaj do tego swojego pracodawcy" - skomentował jeden z internautów.