Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Ekspaci, czyli wykwalifikowani specjaliści, którzy zdecydowali się pracować za granicą, stanowią coraz większą społeczność. Co roku firma badawcza InterNations opracowuje ranking najlepszych i najgorszych miast do życia i pracy. Przepytano ponad 12 tys. osób 174 różnych narodowości, którzy poproszeni zostali o ocenę 25 różnych aspektów życia. Respondenci oceniali np. wymiar pracy, ceny żywności, mieszkań, łatwość nawiązywania relacji, przyjazne otoczenie, możliwości spędzania wolnego czasu, bezpieczeństwo czy dostępność opieki zdrowotnej.
W ten sposób wyłoniono 57 miast z całego świata. W pierwszej trójce znalazły się Kuala Lumpur w Malezji, Malaga i Dubaj. Najgorszymi miastami okazały się Johannesburg w RPA, Mediolan i Rzym we Włoszech.
Najlepsze i najgorsze miasta do życia i pracy www.internations.org
Liderem rankingu okazała się ośmiomilionowa metropolia w Malezji - Kuala Lumpur. Ekspaci chwalą tę aglomerację za gościnność i przystępne ceny, a szczególnie wysoko oceniono relację zarobków do kosztów życia oraz jakość i dostępność oferty mieszkaniowej.
Respondenci wskazywali, że łatwo się tu osiedlić i znaleźć dom lub mieszkanie. Wysoko oceniają ogólny komfort życia i doceniają, że można tu zachować równowagę pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym. "Tu jest łatwo żyć, a ludzie są wspaniali!" - napisała Amerykanka, która zamieszkała w Kuala Lumpur. Aż 75 proc. oceniło, że czuje się tu jak w domu i łatwo przyzwyczaić się do miejscowej kultury.
Malagę w Hiszpanii doceniono za łatwość nawiązywania nowych przyjaźni i kontaktów towarzyskich. W tej kategorii metropolia zajęła pierwsze miejsce, 78 proc. ekspatów jest zadowolonych ze swojego życia towarzyskiego (w porównaniu z 57 proc. na całym świecie). Respondenci wysoko oceniają jakość życia w mieście. W podkategorii klimat i wypoczynek aż 86 proc. jest zadowolonych z możliwości spędzania wolnego czasu (w porównaniu z 72 proc. na całym świecie). "Uwielbiam klimat, piękną przyrodę i bogate życie kulturalne" - mówi ekspatka z Islandii.
Na trzecim miejscu uplasował się Dubaj, którego atutem jest łatwość osiedlenia się. Respondenci doceniają brak bariery językowej. Aż 94 proc. badanych stwierdziło, że można tu mieszkać bez znajomości lokalnego języka (w porównaniu z 54 proc. na całym świecie). 81 proc. twierdzi, że miejscowa ludność jest przyjazna dla obcokrajowców, a 70 proc. uważa, że łatwo przyzwyczaić się do lokalnej kultury. Ankietowani wskazują również (aż 97 proc.), że w Dubaju czują się bezpiecznie. "Pochodzę z kraju, w którym jest duże zagrożenie przestępczością. Bezpieczeństwo jest dla mnie bardzo ważne" - podkreśla ekspatka z RPA.
W pierwszej dziesiątce miast, w których ekspatom żyje się najlepiej, znalazły się również Sydney, Singapur, Ho Chi Minh, Praga, Meksyk, Bazylea i Madryt.
10 najlepszych miejsc dla ekspatów
1. Kuala Lumpur (Malezja)
2. Malaga (Hiszpania)
3. Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
4. Sydney (Australia)
5. Singapur
6. Ho Chi Minh (Wietnam)
7. Praga (Czechy)
8. Miasto Meksyk
9. Bazylea (Szwajcaria)
10. Madryt (Hiszpania)
Daleko w tyle, na 37. miejscu, znalazła się Warszawa. Obcokrajowcy krytycznie oceniają możliwość osiedlenia się w Warszawie. Trzech na czterech emigrantów (75 proc.) ma trudności z nauką języka polskiego (w porównaniu do 42 proc. na świecie), a 36 proc. uważa, że warszawiacy są nieprzyjaźni wobec cudzoziemców (w porównaniu do 18 proc. na świecie). "Ludzie wydają się zimni. Trudno w Warszawie o nawiązywanie kontaktów towarzyskich i przyjaźni" - mówi Portugalczyk. Może dlatego tylko 46 proc. emigrantów czuje się w Warszawie jak w domu. Co więcej, 39 proc. martwi się o stabilność polityczną w kraju (w porównaniu do 16 proc. na świecie). Stolica Polski jest natomiast dobrze oceniana pod względem możliwości zawodowych i rozwoju kariery, a także kosztów życia i utrzymania.
Na drugim końcu listy wskazanych miast, tych najmniej sprzyjających mieszkańcom, znalazły się kolejno: Nowy Jork, Moskwa, Maastricht, Paryż, Kair, Tokio, Stambuł, Johannesburg, Mediolan i Rzym.
Źródło: www.internations.org