Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Greckie ministerstwo zdrowia ogłaszając wprowadzone zmiany, tłumaczyło, że rząd pragnie zrobić wszystko, aby uchronić społeczeństwo przed rozprzestrzenianiem się groźniejszego wariantu koronawirusa. Dlatego od niedzieli 19 grudnia, od godziny 6 rano, będą obowiązywać zaostrzone przepisy, które dotyczyć będą – bez wyjątku – wszystkich, także zaszczepionych i ozdrowieńców.
Wszystkie osoby podróżujące do Grecji będą musiały przedstawić negatywny test PCR na obecność COVID-19, który został wykonany nie wcześniej niż 48 godzin przed podróżą.
Powolne zaostrzenie kursu walki z COVID-19 w Grecji nastąpiło już w połowie listopada. Premier Kyriakos Micotakis oznajmił wówczas, że to "plan dla Grecji, aby święta były lepsze w tym roku niż w zeszłym". Ogłoszono wówczas, że do obiektów zamkniętych wstęp mają tylko osoby zaszczepione, wprowadzono również zróżnicowane godziny pracy, zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym, by zapobiec przebywaniu pracowników w tym samym czasie w jednym miejscu, a także tłumom w transporcie publicznym.
Kilka dni temu Grecja podjęła też decyzję o skróceniu terminu ważności certyfikatów covidowych dla ozdrowieńców. Teraz certyfikat będzie ważny jedynie przez 90 dni. Ta zmiana może więc pokrzyżować plany podróżnicze wielu turystów.
Do tej pory na COVID-19 zachorowało w Grecji ponad milion osób, wyzdrowiało 938 tys. i 77 pacjentów, a umarło ponad 19 tys. Wczoraj, 15 grudnia odnotowano 4 tys. 786 nowych przypadków, a 78 osób zmarło. Poziom wyszczepienia wynosi 63,4 proc.
Źródło: Reuters, keeptalkinggreece.com, Fly4free, Radio ZET