Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Najnowszy wariant koronawirusa omikron może skomplikować święta i powitanie Nowego Roku. Na razie do 17 grudnia obowiązuje wprowadzony przez rząd tzw. pakiet alertowy, który zakłada m.in. zmniejszenie limitu z 75 proc. do 50 proc. obłożenia w hotelach. Każde miejsce noclegowe staje się więc cenne na wagę złota i to w sensie dosłownym.
Gdy wpisujemy na stronie Booking.com, że poszukujemy noclegów dla dwóch osób w terminie 31 grudnia – 2 stycznia (piątek-niedziela), wyświetli nam się informacja, że 97 proc. miejsc nie jest już dostępnych, a miejsca możemy zarezerwować w 41 obiektach. Przy czym, patrząc na te ceny, można doznać prawdziwego zdumienia. Średnio za dwie noce dla dwóch osób trzeba zapłacić od 3 do 4 tys. zł. Tylko w jednym miejscu można zapłacić poniżej 1000 zł. W przedziale od 1 tys. do 3 tys. zł – dostępnych jest 16 ofert, a w przedziale 3 tys. do 5 tys. - mamy do wyboru 20 obiektów.
Wirtualna Polska pisze o "absurdalnych cenach sylwestra w Zakopanem" i dołącza screeny kilku ofert. Rzeczywiście pięć obiektów oferuje wynajem pokoi za zaskakująco wysokie ceny. Oferta m.in. apartamentu o powierzchni 50 m kw. za 7 tys. zł za dwie noce czy 85-metrowy apartament za prawie 9 tys. zł. Ale to jeszcze nic. Prawie 12 tys. zł za dwie osoby za dwie noce życzy sobie właściciel 60-metrowego obiektu z widokiem na góry.
Oferty z Booking.com Booking.com / screen
"Piękny apartament do tego usytuowany blisko Krupówek, piękna panorama z tarasu na Giewont. Przemiła Pani rezydent. Gorąco polecam!" - zachwala gość. A jak czytamy w opisie jest "Zwykle niedostępny – masz szczęście!". W apartamencie może się zatrzymać w sumie 6 osób. Wówczas cena wyniesie 11954 zł.
Źródło: WP Turystyka / booking.com