Kampania promocyjna Sopotu kulą w płot? "Ładny obrazek i nic poza tym"

Wraz z końcem sezonu w wielu nadmorskich miejscowościach zamiera ruch turystyczny. Aby wspomóc branżę hotelarską i gastronomiczną, i tak dotkniętą już przez pandemię, władze Sopotu wypuściły spot reklamowy. Czy jednak zachęci kogoś do odwiedzenia kurortu? "To ładny, jesienny obrazek i nic poza tym" - mówi Jacek Kotarbiński, ekspert ds. marketingu.

Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Inna perspektywa mało zachęcająca?

"Spójrz na Sopot z innej perspektywy" – to hasło najnowszej kampanii nadmorskiego kurortu. – Sopot to nie tylko plaże, molo czy słynny "Monciak". Mamy o wiele więcej do zaoferowania poza ścisłym sezonem turystycznym – mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu. – W jesiennej kampanii odkrywamy nasze uzdrowiskowe i kulturalne atrakcje dostępne dla wszystkich po sezonie. Przyjazd do Sopotu właśnie jesienią daje szansę zachwycenia się wyjątkową architekturą miasta, skorzystania z tężni solankowych, aktywności plenerowych czy wizyty w miejskiej galerii sztuki. Pokazujemy, że kameralna perspektywa Sopotu jest piękna i wyjątkowa – podkreśla wiceprezydentka Sopotu.

To prawda, że w Sopocie poza sezonem jest co robić. Można tu np. skorzystać z tężni solankowych, pójść do galerii, na koncert, wybrać się na spacer, podziwiać lokalną architekturę czy zjeść w jednej z restauracji.

 

"Sopot to nie tylko piaszczyste plaże, najdłuższe, drewniane molo w Europie czy słynny 'Monciak', odwiedzane przez turystów latem. Ten 120-letni kurort ma o wiele więcej do zaoferowania, również poza sezonem turystycznym. Każdy, kto ceni kameralne wydarzenia kulturalne, nadmorskie spacery i chce poznać zdrowotną moc tutejszej solanki, powinien koniecznie odwiedzić Sopot właśnie jesienią" - czytamy w opisie kampanii.

Sopot chce przyciągnąć turystów także jesienią. Ekspert ocenia spot promocyjny: 'To banał'Sopot chce przyciągnąć turystów także jesienią. Ekspert ocenia spot promocyjny: 'To banał' Fot. mat. pras.

Potencjał marki niewykorzystany 

Eksperci, oceniając sopocką kampanię, nie pozostawiają na niej suchej nitki. 

- Najnowszy spot Sopotu nie jest ani szczególnie innowacyjny, ani ciekawy. To po prostu ładny, jesienny obrazek i nic poza tym. Banał, który nie opowiada żadnej historii, nie przekazuje wartości społecznej, nie ma bohatera, nie ma w sobie po prostu niczego, co zwracałoby uwagę, wyróżniało Sopot w przestrzeni Polski czy Europy – mówi "Gazecie Wyborczej" Jacek Kotarbiński, uznany autorytet i międzynarodowy ekspert w dziedzinie marketingu. - Szkoda, bo potencjał marki Sopot ma wyjątkową siłę i warto było pokusić się o wyjątkową kreację właśnie pod kątem europejskiego odbiorcy. Moim zdaniem o sile obecnego filmu promocyjnego Sopotu będzie decydować jedynie jego płatne nagłośnienie. Niestety, ten projekt nie ma niczego w sobie, co pozwoli go dłużej zapamiętać.

Na serwisie YouTube internauta napisał krótko: "Marny ten spot. Można by go dopasować co do drugiego miasta".

Spot telewizyjny można już oglądać w ogólnopolskich mediach. Do wizyty w kurorcie będą też zachęcać m.in. spoty radiowe, artykuły na portalach podróżniczych, lifestylowych oraz kampania w mediach społecznościowych. Spot powstał we współpracy z agencją kreatywną Mova Film. Muzykę skomponował sopocianin Mariusz "Nosek" Noskowiak, artysta muzyk, perkusista i wokalista zespołu Blenders.

A wy co myślicie o najnowszym spocie? Czy nowa kampania reklamowa Sopotu zachęci was do odwiedzenia kurortu poza sezonem?

Źródło: "Gazeta Wyborcza", sopot.pl 

Więcej o: