Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Po sukcesie filmu z 2000 roku na wyspę zaczęło przybywać nawet 5 tys. osób dziennie. Wkrótce takiemu oblężeniu sprzeciwiła się sama natura i powiedziała dość. Przez nadmierną eksploatację tego terenu aż 80 proc. rafy koralowej zostało zniszczone.
W 2018 roku władze podjęły decyzję, żeby zamknąć wyspę na cztery miesiące, aby przyroda mogła odetchnąć i się zregenerować. Szybko okazało się, że pierwotnie wyznaczony termin okazał się zbyt krótki i zakaz wstępu przedłużano o kolejne miesiące. A gdy dodamy do tego jeszcze wybuch pandemii koronawirusa, to w sumie okaże się, że na wyspie od ponad trzech lat nie postawił stopy żaden turysta.
W tym czasie ciężko pracowano, aby przywrócić ekosystem plaży i wprowadzić zmiany, które w przyszłości będą chronić roślinność i tak cenne koralowce. Oczyszczono plażę z śmieci, a w okolicy posadzono drzewa, rośliny i koralowce. Zbudowano także całkowicie nową infrastrukturę turystyczną w zatoce i wokół niej. Pojawiła się promenada, która ma ograniczyć uszkodzenia piasku i roślin. Zadbano także o tak cenne koralowce. Do ich zniszczenia w dużym stopniu przyczyniły się silniki łodzi wpływające do zatoki, teraz będą one docierać na miejsce przez pływający dok znajdujący się za klifami krasowymi. Tym samym łodzie nie będą już mogły kotwiczyć w samej zatoce.
Wydaje się, że wszystkie te działania przyniosły efekt. Plaża wygląda jak z pocztówki, a roślinność odzyskała swoje piękno. Dzięki zainstalowanej w zatoce kamerze podwodnej naukowcy odkryli, że w wodach zatoki pływa nawet 100 żarłaczy czarnopłetwych, gdy w w 2018 r. było ich tylko sześć.
Wszystko więc wskazuje, że przyroda odetchnęła od turystów, a stan wyspy już jest dobry, dlatego władze kraju ogłosiły, że w styczniu 2022 roku zostanie już otwarta.
"Maya Bay stale cieszy się zainteresowaniem turystów z całego świata. Ale to właśnie ich obecność spowodowała pogorszenie pogorszenie obszaru naturalnego, a zwłaszcza koralowców" - powiedział CNN minister zasobów naturalnych i środowiska Varawut Silpa-Archa. Zapewnił, że od zamknięcia sytuacja diametralnie się zmieniła. - "Maya Bay wróciła już do dobrego stanu".
I aby jak najdłużej utrzymać dobrą kondycję wyspy, władze postanowiły ją otworzyć na nowych zasadach. Jak podaje CNN, jednorazowo będzie mogło wpłynąć osiem łodzi, a w ciągu jednej tury będzie mogło tu przypłynąć 300 osób. Rejsy będą odbywać się jedynie od godz. 10:00 do 16:00.
Źródło: CNN, lonelyplanet.com