Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
O zdarzeniu z udziałem wspinaczy z Polski donoszą austriackie media. "Kronen Zeitung" informuje, że Polakom udało się w sobotę 13 listopada zdobyć najwyższy szczyt Niemiec - Zugspitze (2962 m n.p.m.). Problem pojawił się w drodze powrotnej. Gdy schodzili ze szczytu, warunki zaczęły się pogarszać.
Zdecydowali się na rozbicie namiotu w okolicy Stopselzieher - via ferraty po stronie austriackiego Ehrwaldu. Gdy następnego dnia pogoda nie poprawiała się, a jeden z mężczyzn skarżył się na kontuzję kolana, postanowili wezwać na pomoc ratowników.
Na ratunek wyruszyło 15 osób. I choć warunki pogodowe rzeczywiście były trudne, ratownicy dotarli na miejsce biwaku i tam, jak powiedział "Kronen Zeitung" Riccardo Mizio, który kierował akcją ratowniczą, "zrobiło się dziwnie".
Na miejscu spotkali tylko jednego wspinacza - 41-latka z kontuzją kolana. Jego partner opuścił biwak i zniknął. "Zabezpieczyliśmy rannego mężczyznę i z pomocą liny zabraliśmy go na górę" - powiedział Mizio. Wtedy ratownicy ruszyli na poszukiwania drugiego wspinacza. A ten postanowił realizować zagrażający życiu plan i mimo trudnych warunków pogodowych postanowił całkowicie wyczerpany zejść sam do austriackiego Ehrwaldu.
"Gdy ratownicy go znaleźli sytuacja stała się jeszcze dziwniejsza. Nie chciał z nami iść" – powiedział Mizio, i jak relacjonował szef akcji ratowniczej, na grani szczytowej rozpoczął się prawdziwy pościg. Za mężczyzną rzuciły się służby ratownicze i złapały go, zanim skręcił w kierunku Platt.
Okazało się, że 41-latek nie był ubezpieczony, obawiał się więc, że za akcję ratowniczą będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni. "Dopiero gdy zapewniłem go, że nie wystawimy mu rachunku, poszedł ze mną" mówił w rozmowie z "Kronen Zeitung" ratownik dowodzący akcją.
Ratownicy górscy bezpiecznie sprowadzili obu Polaków z powrotem do doliny kolejką Zugspitzbahn.
Warto dodać, że karta EKUZ nie zapewnia pokrycia kosztów akcji poszukiwawczych i ratownictwa za granicą. W Niemczech akcja z udziałem śmigłowca kosztuje od 3 do 4 tys. euro, czyli ok. 15 tys. zł.
Zugspitze to najwyższy szczyt w Niemczech. Wyznacza granicę pomiędzy Niemcami a Austrią. Prosto na jego szczyt można dotrzeć kolejką Zugspitzbahn, która rozpoczyna swój bieg w miejscowości Ehrwald.
Źródło: "Kronen Zeitung", www.meinbezirk.at