Więcej takich tematów na stronie głównej Gazeta.pl.
Daniel Craig już po raz ostatni wcielił się w Jamesa Bonda. W filmie "Nie czas umierać" możemy śledzić sprawność aktora i podziwiać piękne kadry w początkowych scenach filmu, które rozgrywają się w skalnym mieście – Materze.
Reżyserzy nazywają je Małą Jerozolimą. Pier Paolo Pasolini kręcił tutaj historię życia Jezusa w "Ewangelii według św. Mateusza" z 1964 roku. Kamienny kościół San Nicola dei Greece zagrał w scenie ostatniej wieczerzy w "Pasji" Mela Gibsona z 2004 roku. Burmistrz miasta Domenico Bennardi przyznał w rozmowie z "The Guardian", że w ciągu ostatnich czterech lat przez miasto przewinęło się ponad 140 ekip filmowych. Zarówno on, jak i mieszkańcy mają nadzieję, że magia miejsca, w którym kręcono przygody Jamesa Bonda, sprawi, że tłumnie przybywać tu będą turyści i kinomani.
Matera położona jest w regionie Basilicata, 250 km na wschód od Neapolu i 65 km na południe od Bari, na malowniczym płaskowyżu, wznoszącym się nad głęboką doliną rzeki Gravina di Matera. W 1993 roku została wpisana na listę UNESCO. Przez długi czas była jednak synonimem biedy, powodem do wstydu. Wszystko to za sprawą historycznej części miasta: Sassi. Mieszkała tu biedota w domach wydrążonych w skałach, bez prądu, bieżącej wody, często w jednym pomieszczeniu ze zwierzętami. Od 1952 roku ludzie zaczęli być przenoszeni do nowoczesnych domów, a opustoszałe Sassi – przywoływało mroczne wspomnienia. I tak przez trzy dekady niszczało, aż w latach 80. postanowiono wdrożyć program odnowy i ponownie zagospodarować to niezwykłe miejsce. Mieszkania w grotach oddawano w dzierżawę pod warunkiem, że zostanie wykonany remont pod nadzorem konserwatora zabytków. Dziś powstają tam sklepy, restauracje, a nawet klimatyczne hotele i pensjonaty. W 2019 roku Matera zdobyła tytuł Europejskiej Stolicy Kultury i wciąż trwa jej dobra passa.
Właściciel restauracji, Vitantonio Lombardo, zauważył, że tuż po premierze filmu o Bondzie zwiększył się ruch w jego lokalu. Wszystko więc wskazuje na to, że skalne miasto może bić rekordy popularności. Tym bardziej, że pobyt w mieście przypomina plan filmowy. Dawne jaskinie zostały zamienione w przytulne pokoje, obiad można zjeść w restauracji przypominającej grotę, a później można ruszyć śladami agenta 007.
Do stolicy regionu - Bari - latają tanie linie z Warszawy i Krakowa. Bari i Materę dzieli jedynie 65 km.
Źródło: "The Guardian"