O znalezisku poinformowano w mediach społecznościowych. "Posiada czterościenny przekrój i starannie wygładzone wypukłe boczne powierzchnie. Ma łukowato uformowane ostrze oraz niewielki tępy obuch, również poddany gładzeniu. (…) W opinii dr hab. Barbary Niezabitowskiej-Wiśniewskiej z Instytutu Archeologii UMSC w Lublinie artefakt, na podstawie jego cech morfologicznych, identyfikować należy ze schyłkiem epoki neolitu lub z wczesną epoką brązu" – czytamy na profilu facebookowym Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Grzegorz Mączka, inspektor do spraw archeologii z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie w rozmowie z TVN24 chwali zachowanie rolników, którzy przekazali specjalistom znalezisko i dodaje, że choć drewniany trzonek oczywiście nie zachował się do naszych czasów, to sama siekierka jest niemal całkowicie pozbawiona uszkodzeń.
Znaleziony przedmiot jest niewielki. Długość wynosi 8,5, a grubość - 2,5 centymetra. Szerokość ostrza wynosi zaś 5 centymetrów. Wykonana jest ze skały krzemionkowej o beżowo-żółtym zabarwieniu. Ma też starannie wygładzoną powierzchnię. Specjaliści uważają, że odkryte narzędzie można powiązać ze społecznościami z kręgu kultury ceramiki sznurowej.
Skąd nazwa? Mączka tłumaczy, że zdobienia wykonywano za pomocą odciśniętego sznura. "Na krzemiennej siekierze nie da się oczywiście wykonać takiego zdobienia, jednak dawniej kultura ta nazywana była - ze względu na dużą liczbę toporów znajdowanych w grobach - kulturą toporów bojowych. Wysoki kunszt wykonania i stan zachowania sugerują, że siekierka, o której mowa również mogła stanowić element wyposażenia zniszczonego grobu".
Tłumaczenia archeologa o wyposażeniu mogiły wynikają z licznie występujących w rejonie Roztocza (oraz na pobliskiej Grzędzie Sokalskiej) kurhanów.
Wartym podkreślenia jest fakt, że w sąsiedztwie miejsca odkrycia zabytku (w promieniu 2 km) zlokalizowanych jest ok. 20 nasypów zabytkowych kopców. Nie stwierdzono tam jednak obecności podobnych artefaktów.
"Pochodzenie siekierki z Majdanu Sopockiego pozostaje nadal zagadką" – czytamy na profilu Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. Zabytek niebawem zostanie poddany dalszym analizom.
Źródło: TVN24 / Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Lublinie