Islandzki portal ruv.is donosi, że do wybrzeży półwyspu Melrakkasléttu zbliża się ogromna góra lodowa, która kształtem przypomina katedrę. Naukowcy ze Stacji Badawczej Rif (Rannsóknarstöðin Rif) opublikowali jej zdjęcia.
"Cóż za widok! Lodowa katedra" - napisano w poście. Jej najwyższy szczyt tworzy strzelistą wieżę, a pozostałe dwie części nawę "kościoła".
Meteorolodzy przypuszczają, że góra oderwała się od lądolodu grenlandzkiego i niesiona prądem morskim dotarła do wybrzeża Islandii. W ubiegłym tygodniu stacja meteorologiczna otrzymała kilka zgłoszeń o dwóch górach lodowych w tej okolicy. Niewielkie fragmenty lodu znaleziono również na brzegu.
Zdjęcie zostało wykonane we środę, ale naukowcy ze stacji badawczej zwracają uwagę, że kształt góry lodowej zmienia się gwałtownie. Można to też zaobserwować na udostępnionych fotografiach.
Grenlandia topi się na skutek ocieplenia klimatu. Proces ten zaczął się w 1990 roku, a od 2000 roku ulega stałemu przyspieszeniu. W ubiegłych latach lądolód grenlandzki utracił prawie cztery razy więcej swojej masy niż przed rokiem 2000.
- To, co dzieje się na dalekiej północy, to alarm dla nas wszystkich. Coraz bardziej prawdopodobne jest, że prognozy Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu dotyczące Arktyki są zbyt optymistyczne - uważa Xavier Fettweis, klimatolog z uniwersytetu w Liège, który bada to, co dzieje się z grenlandzkim lodem. - Gdyby stopniała cała pokrywa lodowa na Grenlandii, poziom mórz na świecie podniósłby się o ponad siedem metrów.
Grenlandzki lądolód jest drugą co do wielkości pokrywą lodową na Ziemi, po lądolodzie Antarktydy. Obejmuje obszar prawie 1,8 mln kilometrów kwadratowych i budzi niepokój naukowców. Wzrost temperatury w Arktyce przebiega w tempie trzykrotnie szybszym niż w innych regionach świata.
Źródło: www.ruv.is / Deutsche Welle / rollingstone.com