"Nie będziemy zmuszali naszych pracowników do szczepień, większość z nich już to zrobiła. Podobnie jest z pasażerami. Uważam jednak, że szczepienia powinny być obowiązkowe w takich miejscach jak bary czy restauracje" – powiedział Michael O’Leary podczas konferencji prasowej i w rozmowie z Fly4free.pl.
Szef Ryanaira podczas konferencji prasowej poinformował, że nie jest zwolennikiem obowiązku szczepień, dlatego w firmie, którą zarządza, przyjęcie szczepionki było dobrowolne. Zauważył, że przymus nie był potrzebny, ponieważ pracownicy Ryanaira sami, bez nacisków, podjęli odpowiedzialną decyzję.
"Nie będziemy wymagali obowiązkowego zaszczepienia się od naszych załóg, tak jak w innych liniach, bo i tak zdecydowana większość z nich jest już zaszczepiona. Nasi pracownicy są odpowiedzialni i wiedzą, że to nie tylko kwestia zapewnienia bezpieczeństwa sobie i innym, ale też coś, co w takiej pracy, jaką wykonują, znacząco ułatwia życie. Jeśli zaś chodzi o szczepienia dla pasażerów – nie, one nie są wymagane, choć dokładnie sprawdzamy wszelkiego rodzaju dokumenty przed podróżą i widzimy, że zdecydowana większość pasażerów jest zaszczepiona" – podkreślił.
O’Leary zauważył, że trzeba podjąć działania, aby zachęcić do szczepień młode osoby. To jego zdaniem będzie klucz do powstrzymania pandemii w Europie. Szef Ryanaira postuluje, żeby warunkiem wejścia do restauracji, baru czy kawiarni było okazanie certyfikatu zaszczepienia przeciw COVID-19 lub świeży negatywny wynik testu.
"Moim zdaniem to jedyny sposób, by zwiększyć poziom zaszczepienia w społeczeństwie" – powiedział O’Leary.
Źródło: fly4free.pl