Nieoczekiwane spotkanie podczas grzybobrania. "Na 'spacer' do lasu wybrał się boa dusiciel"

Nie tylko rydze, podgrzybki czy opieńki można znaleźć w polskich lasach. Strachu najadł się pewien mężczyzna, który w lesie w Załęczu w woj. dolnośląskim stanął oko w oko z boa dusicielem.

Boa dusiciel w polskich lasach? Wydaje się, że to niemożliwe, a jednak. Grzybiarz dostrzegł go pomiędzy konarami i natychmiast poinformował odpowiednie służby. Na miejsce skierowano patrol policji z Góry.

Zobacz wideo Hel jest piękny, ale takiego go jeszcze nie widzieliście

Poszukiwany właściciel

– Zaskoczeniem dla wszystkich było to, że na "spacer" do lasu wybrał się boa dusiciel – powiedział  oficer prasowy komendy powiatowej policji w Górze podkom. Ariel Bujak.

Natychmiast poinformowano Centrum Zarządzania Kryzysowego. Nie wiadomo, czy wąż uciekł z hodowli, czy został wypuszczony do lasu, obecnie opiekuje się nim emerytowany policjant, który prowadzi od lat w okolicy sklep zoologiczny. Pasjonat zwierząt stworzył dla węża dom tymczasowy do czasu znalezienia stałego domu lub odszukania właściciela.

To nie powinna być zachcianka

Mundurowi prowadzą wyjaśnienia, w jaki sposób boa dusiciel znalazł się w lesie, poszukiwany jest jego właściciel.

– Pamiętajmy, że hodowanie zwierząt egzotycznych regulują odpowiednie przepisy. Warto także pamiętać, że właściciel zwierzęcia ponosi za nie odpowiedzialność i ma obowiązek nie tylko zapewnić mu dobre warunki bytowania, ale także odpowiednio zabezpieczyć je przed wydostaniem się. Hodowla zwierząt egzotycznych nie powinna być chwilową zachcianką, ale starannie przemyślaną decyzją – przypomina oficer.

Źródło: dolnoslaska.policja.gov.pl

Więcej o: