– Przez wiele lat polskie city breaki cieszyły się ogromną popularnością. Turyści chętnie planowali wyjazdy do dużych miast, w których intensywnie spędzali dwa lub trzy dni. Podczas takiej podróży zwiedzali zabytki i muzea, ale również planowali wyjścia do kina, teatru lub klubu. Szukali także restauracji serwujących lokalną kuchnię, co pozwalało im poznać dane miejsce od podszewki – mówi Kamila Miciuła-Szlachta z portalu Nocowanie.pl.
– Ostatnie miesiące przyniosły znaczącą weryfikację planów wyjazdowych Polaków i to nie tylko tych dotyczących podróży zagranicznych. Teraz popularnością cieszą się krajowe kierunki, a zwłaszcza ustronne miejsca. Wszystko wskazuje na to, że taka tendencja utrzyma się dłuższy czas i największe zainteresowanie będą budzić lokalizacje z dala od dużych ludzkich skupisk czy osiedli - zauważa Kamila Miciuła-Szlachta.
Przedstawicielka portalu Nocowanie.pl zauważa, że "nawet krótsze wyjazdy będą teraz lepiej przemyślane – zamiast szybkiego wypadu do Warszawy, Krakowa czy Wrocławia, turyści zdecydują się na spędzenie weekendu na wsi w gospodarstwie agroturystycznym. City break odchodzi nieco do lamusa, zostaje zastąpiony agro breakiem".
GUS podawał, że w 2020 roku w Polsce było ponad 10 tys. takich obiektów. Niestety nie wszystkie przetrwały okres lockdownu z powodu pandemii.
Morze i góry to nadal topowe kierunki, ale analitycy portalu Nocowanie.pl obserwują zmianę, dotyczącą wybieranych miejscowości wypoczynkowych. Polacy częściej wybierają mniejsze miasteczka i wioski w atrakcyjnej lokalizacji. Zyskują też mniej oblegane regiony, wśród których znajdują się Kaszuby, oferujące wypoczynek nad czystymi jeziorami, a także Podlasie. Okolice Puszczy Białowieskiej bardziej niż zwykle zapełniają się turystami, na których czeka zarówno przyroda, jak też atrakcje, urozmaicające agro break.
– Wśród jeszcze chętniej wybieranych kierunków znajdują się również Warmia i Mazury. Choć nadal liczą się topowe miejscowości, takie jak Mikołajki oraz Giżycko, to turyści zaczynają odkrywać również atrakcje okolic Rynu i Ełku, a także niewielkich Kruklanek. Warto zdawać sobie sprawę, że w regionie można naprawdę atrakcyjnie, i z dala od ludzi, spędzić agro break: żeglować po niezliczonych jeziorach, jeździć na rowerze czy zwiedzać tajemnicze miejsca, gdzie nie dociera wielu turystów. Większość nadal woli wylegiwać się na plaży, nie oddalając się zbytnio od kurortu. Wybór warmińskiej lub mazurskiej wioski może okazać się najlepszym planem na krótki wyjazd – zauważa rzeczniczka prasowa.
Źródło: Nocowanie.pl