Morskie Oko. Mrowie turystów na szlakach. "Tłumy są fajne, ale na meczu piłkarskim"

Z powodu pandemii wielu Polaków postanowiło spędzić wakacje w kraju. Cieszą się hotelarze, gorzej z turystami. Wybierając się w Tatry w szczycie sezonu, można spodziewać się, że będzie tłoczno, ale ten rok jest rekordowy. Kto by się spodziewał, że na górskim szlaku będzie ścisk jak na Monte Cassino w Sopocie czy zakopiańskich Krupówkach? Złudzeń pozbawia turystka, która w mediach społecznościowych opublikowała zdjęcie z trasy do Morskiego Oka.

Morskiego Oka nikomu zachwalać nie trzeba. To największe jezioro w Tatrach jest obowiązkowym celem wycieczek wielu turystów. Nad to magiczne jezioro postanowiła się wybrać pani Kasia z synkiem. Spośród zjawiskowych fotografii przyrody, najwięcej emocji wywołuje zdjęcie, na którym widać tłumy turystów przepychających się na trasie.

Zobacz wideo Policjanci z Zakopanego zatrzymali złodzieja uciekającego z łupem o wartości ponad 5 tys. złotych

"Dziś z synkiem wybraliśmy się do Morskiego Oka. Przyznam, że jak dotąd takiej ilości ludzi to ja tam nigdy nie widziałam. (...) Nie powiem, że żałuję, bo było to, bądź co bądź, ciekawe doświadczenie" – pisała w mediach społecznościowych pani Kasia.

"Muszę przyznać, że Polacy jak zawsze nie zawiedli. Przepychanie się łokciem po czyichś plecach, zamiast: 'Przepraszam, mogę przejść', popychanie (…), pozostawianie śmieci. (...) Odważyłam się kilkukrotnie zwrócić uwagę, to mogłam delektować się odsłuchem niezwykle wykwintnej polszczyzny" - czytamy w poście turystki. 

Ścisk w TatrachŚcisk w Tatrach Kasia Schwenk

Czytelnicy komentują

Zdjęcie opublikowano również na profilu Tatromaniaka na Facebooku. Pod postem rozgorzała ciekawa dyskusja.

Uważam, że góry są dla wszystkich, ale ten ruch, a raczej ten najazd turystyczny wymyka się spod kontroli. Przyrodniczo to będzie zaraz potężny problem, z którym bez radykalnych działań ciężko będzie sobie poradzić.
Tłumy są fajne, ale na meczu piłkarskim, bo robią atmosferę zaś w górach na odwrót, a przynajmniej jak dla mnie, widząc już horrendalną kolejkę na dworcu do busów na Palenicę, wolałbym wsiąść do jakiegokolwiek innego busa w Tatry, byleby tylko nie do Morskiego Oka, ale jak ktoś uważa inaczej i mu tłumy niestraszne to na zdrowie, szanuję wybory innych.
I co w związku z tym? Nie rozumiem sensu robienia takich zdjęć, tym bardziej, gdy samemu jest się częścią tej "kumulacji".

Kolejna czytelniczka pokazuje inny punkt widzenia i tłumaczy.

Dużo ludzi z dwóch powodów. Na Słowację wjazd dla zaszczepionych. Bony do wykorzystania. Dobrze, że ludzie jeżdżą, lepsze to niż siedzenie przed tv.

A kolejny komentujący podsuwa pomysł TPN, jak rozwiązać ten problem.

Opłatę za wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego trzeba podnieść i to zdecydowanie, bo to już przestaje być śmieszne.

Jak uniknąć tłumów? Najlepiej wstać rano. Przypominają o tym niektórzy miłośnicy gór.

"Kto rano wstaje, ma całe Morskie Oko dla siebie. Tak wygląda o godz. 7:00 rano" - pisze pani Bożena i publikuje zdjęcie bez tłumów. 

Pamiętajmy, że ruch na trasie do Morskiego Oka jest bardzo duży, nie lepiej jest także na żółtym szlaku z Morskiego Oka na Szpiglasową Przełęcz.

Kolejka do busa

Wczoraj informowaliśmy o tłumach w Zakopanem. Do busa kursującego nad Morskie Oko ustawiła się długa kolejka. To efekt wprowadzonych zmian przez Tatrzański Park Narodowy, które obowiązują od 2 sierpnia.

"Wszystkie miejsca na parkingach na Palenicy Białczańskiej i Łysej Polanie były już wczoraj zarezerwowane. Jedyną szansą na dotarcie na początek szlaku nad Morskie Oko jest więc bus. Do tego wszystkiego dochodzi remont Ronda Armii Krajowej przed dworcem przez co w Zakopanem tworzą się gigantyczne korki" - informował "Tygodnik Podhalański".

"E-bilety są próbą rozwiązania problemu kolejek, korków i związanych z tym frustracji. Mają zapewnić względny komfort w czasach gwałtownie rosnącego ruchu turystycznego" – tłumaczył Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.

E-bilet na parking można zakupić za pośrednictwem strony tpn.pl/zwiedzaj/e-bilety. Opłata za bilet parkingowy na Łysej Polanie i Palenicy Białczańskiej wynosi 35 zł. Turysta z wykupionym biletem ma gwarancję miejsca na parkingu.

Jeśli nie uda się wam wykupić miejsca na parkingu w rejonie Morskiego Oka, można skorzystać z parkingów alternatywnych dostępnych na terenie gminy Bukowina oraz z parkingu na Polanie Zgorzelisko, skąd organizowany jest transport zbiorowy.

Władze TPN zachęcają także do zakupu biletów wstępu do parku drogą elektroniczną za pośrednictwem strony tpn.pl oraz w aplikacjach SkyCash i mPay lub (tpn.pl/zwiedzaj/e-bilety).

Więcej o: