Piasek nad Bałtykiem wciąż uchodzi za jeden z najczystszych w Europie. Ale to długo nie potrwa, jeśli nie zmienimy swoich przyzwyczajeń. Zgodnie z danymi samorządu w Gdańsku śmieci na plażach przybywa z roku na rok. Plaże w sezonie każdego dnia sprząta 60 osób. Do worków zbieranych jest od 5 do 14 ton śmieci. Dodatkowo, jak informują władze Sopotu, tylko z sopockich plaż w sezonie w weekend usuwane są średnio trzy tony odpadów. 800 kg to śmieci pozostawione w piasku.
Ja zawsze na plażę biorę reklamówkę na śmieci i wszystko zabieram ze sobą i wrzucam później do kosza. Ostatnio moją córką wyrzuciła papierek po lodzie przez okno samochodu. Mąż się zatrzymał dziecko wyszło i wzięło papierek do samochodu. Trzeba dbać o środowisko, a papierosy w piachu i sikanie do wody – tragedia
- grzmi jedna z internautek pod postem na Facebooku kobieta.gazeta.pl
Gdy mówimy o śmieciach, nie możemy zapomnieć o papierosach.
Czy to takie trudne mieć jakiś pojemnik albo po prostu po sprzątać po sobie ? Ja nawet u siebie na placu (podwórku) zawsze zbieram albo mam pojemnik na pety, by nie zaśmiecać. Ileż w tym trudu, żeby nie zostawiać syfu po sobie. No, chyba że to wielmożna szlachta ze zbyt wygórowanym mniemaniem o sobie, to nawet gdyby dostali 5000 zł kary czy zwyczajnie tym petem w ryj to by nic nie pomogło.
Ja dziś wybierałam popcorn z piasku, bo głupio było zostawić, a ludzie pety zostawiają? Ciężko uwierzyć
- donoszą plażowicze.
Kolejnym grzechem Polaków, którzy wypoczywają nad morzem, jest brak szacunku do innych plażowiczów i… słuchanie muzyki.
To jakaś choroba. Wielokrotnie to widziałam. Nad morzem niby zupełnie normalni ludzie przechodzą jakąś transformacje. Brzuchate dziady chodzą w czapkach daszkiem do tyłu i opadających gaciach do kolan. Panie bez staników w mini bluzeczkach na dawnych (sprzed trójki dzieci) już śladach urody i takichże mini spódniczkach. W mieście nawet wynieść śmieci by w tym nie poszli, a na wakacjach? Jakby ich z łańcucha spuszczono! Wulgarny rap na cały regulator i pety w piachu. A jak zwrócisz uwagę, to usłyszysz, że pan jest na wakacjach i należy mu się odrobina luzu.
- donosi jedna z komentujących post kobiet.
Najtrudniejszym do wyobrażenia sobie grzechem Polaków nad morzem jest załatwianiem potrzeb fizjologicznych na plaży. O ile można przymknąć oko, gdy w kryzysowej sytuacji małe dziecko zrobi siku na plaży (oczywiście to wyjątkowa sytuacja i rodzic powinien posprzątać po dziecku), to trudno zaakceptować takie zachowanie u dorosłych.
Psy wchodzić nie mogą, a ludzie sikają, załatwiają się, śmieci zostawiają i jest git.
Sikają, robią kupę do morza. Śmiecą na plaży i zakopują pety na plaży. Taka prawda.
- rozkładają ręce turyści.