Polski Bon Turystyczny. Jest 1 miliard zł. Cztery miliony dzieci pojechały na wakacje

Suma płatności zrealizowanych z wykorzystaniem Polskiego Bonu Turystycznego przekroczyła 1 miliard złotych. Z bonu skorzystały już 4 miliony dzieci.

Za nami pierwszy rok z Polskim Bonem Turystycznym. Świadczenie, którym zostało objętych ponad 7 milionów dzieci, to pomoc finansowa dla rodzin z dziećmi i przedsiębiorców z branży turystycznej. Z tytułu płatności zrealizowanych Polskim Bonem Turystycznym na konta przedsiębiorców trafia kolejna transza środków. 

Z bonem turystycznym wyjeżdżamy na dłużej i wydajemy więcej – wynika z raportu portalu Noclegi.pl. Rezerwacje dokonywane w ramach rządowego programu są średnio o 25 proc. droższe i obejmują aż tygodniowy wypoczynek, czyli o trzy dni dłuższy niż ten bez bonu. Wciąż też przybywa miejsc, w których bon można zrealizować.

– Społeczny i gospodarczy wymiar wsparcia, jakim okazał się Polski Bon Turystyczny, jest niepodważalny. Dla 4 mln dzieci i ich rodzin, które już skorzystały z tego świadczenia, bon stał się szansą na wspólny wypoczynek, a dla ponad jednej czwartej z nich był to pierwszy rodzinny wypoczynek poza domem. Bon to także znaczne odciążenie domowego budżetu w planowaniu wypoczynku, wycieczek czy turnusów rehabilitacyjnych dla rodziców i opiekunów dzieci z niepełnosprawnościami. Stymulując popyt na krajową turystykę, bon pomógł też wielu przedsiębiorcom przetrwać najtrudniejszy czas pandemii – mówi Jarosław Gowin, wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii.

Dotychczas na Platformie Usług Elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Polacy aktywowali ponad 2,5 mln bonów turystycznych. Dokonano nimi ponad 1,5 mln płatności na kwotę ponad 1 mld zł.

– Zachęcam do pobierania bonów przez rodziców dzieci i zgłaszania się do programu przedsiębiorców turystycznych i organizacje pożytku publicznego. Program trwa do końca marca 2022 roku – mówi Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister rozwoju, pracy i technologii odpowiedzialny za turystykę.

W puli programu do wykorzystania wciąż pozostają 3 mld zł. Dynamika aktywacji i płatności Polskim Bonem Turystycznym pozwala prognozować, że połowa z nich ma szansę zostać wykorzystana w czasie wakacji. Do końca programu wciąż pozostaje 8 miesięcy, w tym okres jesiennych citybreaków, zielonych szkół i wycieczek szkolnych oraz zimowych ferii, za które również można zapłacić bonem.

 – Wakacje są okresem największej aktywności turystycznej, ale po zeszłorocznych obostrzeniach w całej Europie część rodaków zdecydowała się w tym roku skorzystać z możliwości podróży zagranicznych i przeznaczyć swój bon na wyjazd dopiero jesienią lub opłacić z jego pomocą zorganizowany wypoczynek dla dzieci w ramach szkolnych wycieczek czy obozów zimowych. Warto podkreślić, że jakość i bezpieczeństwo krajowej turystyki w ostatnich miesiącach znacznie wzrosły, właściciele obiektów i operatorzy turystyczni doskonale wykorzystali możliwość przygotowania specjalnych ofert dostosowanych do turystyki rodzinnej i wypoczynku dzieci i młodzieży, dzięki czemu coraz więcej Polaków chce i może podróżować po kraju częściej, również w niższym sezonie – dodaje Anna Salamończyk-Mochel, wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej.

Pobyt z wykorzystaniem bonu jest dłuższy i droższy

Jak wskazuje raport Noclegi.pl, goście korzystający z bonu turystycznego podróżują całymi rodzinami, średnio w cztery osoby, są też rezerwacje na pięć czy sześć osób, gdy na wyjazd decyduje się rodzina wielodzietna lub dziadkowie, wspierający rodziców w opiece nad dziećmi.

Pobyt z wykorzystaniem bonu jest dłuższy i droższy. Turyści, którzy go wykorzystali, wybierali nocleg średnio o 25 proc. droższy niż ci, którzy nie skorzystali z rządowego programu. Rezerwowali też średnio o trzy dni dłuższy – tygodniowy – pobyt.

Znaczący odsetek rezerwacji (34 proc.) z bonem realizowany był w apartamentach. Pensjonaty – drugie na liście wybieranych typów obiektów – to już tylko 13 proc. rezerwacji. Jeszcze mniej osób decyduje się na wypoczynek w hotelu czy domu gościnnym. – Najwyraźniej, pomimo pewnego oswojenia z pandemią, w czasie rodzinnych wakacji wciąż zależy nam na pewnym dystansie, chcemy najbliższym zapewnić prywatność i bezpieczne warunki. I to pomimo ceny, bo nocleg w apartamencie jest średnio o 60 proc. droższy niż w rzadziej wybieranym domu gościnnym – wyjaśnia Natalia Jaworska z portalu Noclegi.pl.

Polacy korzystający z bonu 500+ ponosili większy koszt noclegu zarówno w miejscowościach nadmorskich (w Gdańsku średnio o 20 proc. więcej, w Kołobrzegu o 15 proc.), jak i w górach (około 10 proc.).

Z bonem czy bez, zainteresowanie wypoczynkiem w kraju przekłada się na stały wzrost cen. W lipcu średnia cena noclegu dla jednej osoby w Gdańsku wzrosła o 12 proc. względem czerwca – z 84 do 94 złotych. Podobne wzrosty odnotowano w górach. W Zakopanem średnia cena lipcowego noclegu dla jednej osoby wyniosła 72 złote.

– Tych, którzy jeszcze nie zarezerwowali miejsc, a chcą wykorzystać bon turystyczny w czasie tego sezonu, zachęcamy do poszukania noclegu w dobrej cenie w mniej znanych miejscowościach, takich jak Ustrzyki Dolne, Poronin czy Ząb w górach lub w nadmorskim Darłowie, Ustroniu Morskim czy Sztutowie – radzi ekspert Noclegi.pl.

Źródło: Noclegi.pl / Polska Organizacja Turystyczna

Więcej o: