Atakują nad wodą. Ukąszenie naprawdę boli

Muchy, komary, kleszcze. Potrafią uprzykrzyć życie. Ale są także inne gryzące latające stworzenia, których ugryzienie potrafi być naprawdę dotkliwe. "Nazywane są gzami, bąkami, pawantami, końskimi muchami, ślepakami, a ich prawidłowa nazwa brzmi: jusznica deszczowa" - czytamy na Facebooku Nadleśnictwa Lubliniec.

Tym gryzącym owadom leśnicy postanowili poświęcić osobny wpis na Facebooku. "Co tam komary, kleszcze czy strzyżaki... To na zdjęciu to dopiero potwory, które z pewnością większość z was zna..." - napisano w mediach społecznościowych.

Nic dziwnego, bo owad ten rzeczywiście jest bardzo uciążliwy. Atakuje ludzi i zwierzęta, a ponieważ uwielbia wilgoć i upał, żeruje tam, gdzie w wakacje wytchnienia przed upałami szuka większość ludzi, czyli nad wodą. Ślepak może "uderzyć" nad jeziorem, rzeką, basenem, a nawet bagnem, torfowiskiem. Skutecznym wabikiem jest też wilgotna skóra tuż po wyjściu z kąpieli.

"Aktywne są głównie latem, a atakują najczęściej w miejscach nasłonecznionych" – czytamy w poście. Często jest to również zmasowany atak i trudno opędzić się od chmary szukających pożywienia samic, bo podobnie jak u komarów, to głównie one gryzą.

"Potrafią być bezwzględne dla swojej ofiary, czyli głównie dla ludzi i dużych zwierząt, a ich ukąszenia są wyjątkowo bolesne, a miejsce ukąszenia swędzi nawet przez kilka dni" – informują leśnicy.

Giez, bąk, mucha końska, a tak naprawdę jusznica deszczowa to owad, którego samice atakują ludzi od maja do październikaGiez, bąk, mucha końska, a tak naprawdę jusznica deszczowa to owad, którego samice atakują ludzi od maja do października Fot. Botaurus/Wikimedia Commons/Domena publiczna

"Ofiarami są duże, ciemno ubarwione ssaki, w tym ludzie"

Samica jusznicy, aby złożyć jaja, musi napić się krwi. A dlaczego jej ugryzienie bardzo boli? Jej aparat gębowy wyposażony jest w ostre i silne żuwaczki i szczęki. Są one w stanie rozciąć skórę, by z tak powstałej ranki pić krew. Ich ślina ma właściwości zapobiegające krzepnięciu krwi. Ich ulubionymi ofiarami są duże, ciemno ubarwione ssaki, w tym ludzie. Obie płcie żywią się także nektarem i pyłkiem kwiatowym.

"Jak się przed nimi bronić? Nie zauważyłem, aby coś oprócz klaskania lub energicznych ruchów gałązką czeremchy amerykańskiej było skuteczne. Ponoć nie lubią jasnego ubrania, ale latem do lasu ubierać się na biało?" - zastanawia się leśnik. To cenna wskazówka, choć nie zapewni nam stuprocentowej ochrony, bo jusznicę deszczową przyciąga ciemne ubarwienie, ruch, światło i dwutlenek węgla.

Jak wygląda?

Jusznica deszczowa jest przedstawicielem rodziny bąkowatych. Ma duże oczy, które mienią się wieloma kolorami, ukośnymi, zygzakowatymi pasami. U samicy barwią się na fioletowo, a u samca są szare. W ten sposób można je odróżnić. Ślepak osiąga 11 mm długości, ciało ma wąskie i wydłużone, o szarym kolorze z ciemniejszymi pasami na tułowiu i brązowym wzorkiem na skrzydłach.

Ból i nie tylko

Wspominaliśmy już, że ugryzienie przez końską muchę jest szczególnie bolesne. Ale nie tylko ból może być wynikiem zetknięcia z tym owadem. Może pojawić się podrażnienie skóry, opuchlizna, a u osób, które są uczulone na ich ślinę, a dokładniej na składnik zapobiegający krzepnięciu krwi, może dojść do silnej reakcji alergicznej, a nawet wstrząsu anafilaktycznego.

Do tej pory odnotowano jeden tak ekstremalny przypadek. 48-letni Brytyjczyk Andrew Batty, który pomagał córce zajmować się koniem, kilkanaście minut po ugryzieniu przez jusznicę deszczową zmarł.

Źródło: Lasy Państwowe / zdrowie.gazeta.pl / zwierzeta.informacje.pl