O zablokowaniu systemu, przez który oferowano fałszywe unijne certyfikaty COVID-19, poinformowała Agencja Reutera. Nielegalny proceder udało się udaremnić przy pomocy sztucznej inteligencji.
Śledztwo prowadzone było przez wydział ds. cyberprzestępczości w Mediolanie. "Około 250 tysięcy użytkowników zarejestrowało się, a setki próbowały skorzystać z usług sprzedawców" – powiedział Agencji Reutera szef wydziału Gian Luca Berruti.
Włoskiej policji udało się zablokować 10 kanałów na internetowym komunikatorze Telegram. Prowadziły one do anonimowych kont w serwisach sprzedażowych w dark webie. W ten sposób można było skontaktować się ze sprzedawcami, którzy żądali zapłaty w kryptowalutach. Za "usługę" trzeba było zapłacić od 110 do 130 euro (od ok. 497 do 587 zł). W pakiecie oferowano podrobiony dokument i fiolkę, w której miała się znajdować podana niby szczepionka.
Policja nie ma pewności, czy udało się dostarczyć pakiet sfałszowanych dokumentów zainteresowanym klientom, na pewno mundurowi potwierdzili, że znaleziono kilka podrobionych certyfikatów COVID-19. Zawierały one fałszywe dane identyfikacyjne, specjalnie wygenerowany kod QR oraz numer partii pierwszej i drugiej dawki szczepionki. Wiadomo, że kilku kupujących pochodziło spoza krajów unijnych.
Berruti dodał, że zidentyfikowano wielu podejrzanych. "Każdej osobie, zarówno tej, u której znaleziono fałszywe certyfikaty, jak i sprzedawcy, grozi sześć lat więzienia za oszustwo i używanie fałszywych dokumentów" – powiedział.
Wydział ds. cyberprzestępczości korzysta z dwóch narzędzi sztucznej inteligencji, które pozwalają monitorować sieć w czasie rzeczywistym, a następnie wchodzić w interakcje jako potencjalni klienci.
Źródło: Reuters