Wraz z postępem szczepień i osiągnięciem odporności zbiorowej rząd zdecydował się poluzować obowiązujące restrykcje. Od 26 czerwca w hotelach i obiektach noclegowych zajętych będzie mogło być do 75 proc. pokoi. De facto hotelarze mogą przyjąć więcej gości, bo limity nie dotyczą osób zaszczepionych oraz zorganizowanych grup dzieci i młodzieży do 12. roku życia.
Polacy więc nie czekają i rezerwują miejsca noclegowe, bijąc kolejne rekordy i nie oglądając się na ceny. W ubiegłym miesiącu rozmawialiśmy z kilkoma przedstawicielami różnych portali rezerwacyjnych na temat ewentualnej podwyżki usług noclegowych i wówczas mówiono o wzroście cen na poziomie 20 proc. Trzeba jasno stwierdzić, że te informacje są już nieaktualne, a ceny poszybowały nawet o 50-70 proc.
"Nie widzę obecnie jasnych przesłanek do tego, by ceny hoteli mogły spaść, a na pewno nie w czerwcu i lipcu, bo popyt jest ogromny, a same hotele sygnalizują nam, że większość miejsc jest już zarezerwowana" – mówił w rozmowie z Fly4free.pl Maciej Nykiel, prezes biura podróży Nekera.
Z danych biura Nekera wynika, że porównując ubiegłoroczne ceny w dobrych hotelach w Polsce w wakacyjnych miejscowościach nadmorskich i w górach skoczyły w górę od 50 do 70 procent!
Wzrost cen nie zraża turystów, którzy rezerwują wszystko, jak leci. - Polacy dosłownie rzucili się na rezerwacje, o czym świadczy miniony weekend. Portal Nocowanie.pl odnotował kolejny rekord pod względem liczby zapytań o wolne noclegi, jakie turyści wysyłali do właścicieli obiektów! – informuje Kamila Miciuła z portalu Nocowanie.pl.
- Obserwujemy kolosalne zainteresowanie turystów. Notujemy historyczne rekordy pod względem wysyłanej przez nich dziennej liczby zapytań o wolne noclegi - mówi Tomasz Machała, prezes portalu Nocowanie.pl. - W tej chwili jest ona wyższa niż rok temu w szczycie sezonu. Jest to wyraźny sygnał, że Polska stanowi atrakcyjne miejsce wypoczynku – dodaje Tomasz Machała
W tej chwili dokładnie widać, jakie terminy na wakacje turyści rezerwują najchętniej. W ostatni weekend najwięcej zapytań odnosiło się do pobytów w ostatnim tygodniu lipca oraz pierwszym tygodniu sierpnia, kiedy wypada półmetek wakacji. Wiele wysyłanych wiadomości dotyczyło też wcześniejszych terminów na lipiec.
- Obserwujemy także, że sierpień nie jest już tak atrakcyjny dla wczasowiczów. Rodziny zaczynają myśleć o powrocie dzieci do szkół, stąd tendencja do omijania przez nie sierpniowych dat - zwłaszcza w drugiej połowie miesiąca. Warto mieć to na względzie, szukając odpowiedniego terminu na urlop. Koniec sierpnia oraz początek września mogą okazać się strzałem w dziesiątkę, gdy chce się uniknąć tłumów - dodaje rzeczniczka prasowa.
Podczas minionego weekendu najwięcej zapytań o noclegi na wakacje trafiło do Władysławowa - 4,6 proc. wszystkich wysłanych w tym czasie. Kolejne na liście było Zakopane (3,9 proc.), Łeba (3,5 proc.), Sarbinowo (2,9 proc.) oraz Mielno (2,4 proc.). Warto zauważyć, że w topowej dziesiątce najpopularniejszych wakacyjnych kierunków poza Zakopanem mamy same nadmorskie destynacje.
Szukając noclegów, trzeba mieć na względzie, że przestrzeń na plaży nad Morzem Bałtyckim trzeba będzie dzielić z wieloma innymi osobami, które miały podobny pomysł na urlop.
- Turyści, którzy wakacje chcą spędzić z daleka od tłumu, mogą wybrać na przykład południe kraju. Wędrówki po górach mogą być równie relaksujące, jak wsłuchiwanie się w szum morskich fal. Do tego krajobrazy są o wiele bardziej urozmaicone, a górskie widoki zapierają dech w piersiach. Polecane kierunki to nie tylko Tatry. Warto pomyśleć o wyjeździe w Pieniny, Karkonosze albo Bieszczady, gdzie zagęszczenie miejscowości jest mniejsze. Dzięki temu nadchodzące wakacje można spędzić z daleka od tłumu, ciesząc się bliskością przyrody – podpowiada Kamila Miciuła.
Źródło: nocowanie.pl, fly4free.pl