Świat obiegły zdjęcia znad morza Marmara. Można na nich zobaczyć grubą warstwę osadu, która wdziera się w ląd i oblepia promy oraz statki towarowe, które przepływają przez port. Nurkowie zaś donoszą o dużej liczbie śniętych ryb. Rząd Erdogana powołał więc 300-osobowy zespół urzędników, aby ocenił obszar występowania śluzu, skontrolował urządzenia do uzdatniania wody i zlokalizował potencjalne źródła zanieczyszczeń.
Jak informuje The Independent, tzw. śluz morski stanowi zagrożenie dla życia morskiego i przemysłu rybnego. Gromadzący się na powierzchni morza osad sprawia, że żyjące w zbiorniku zwierzęta się duszą. Tworzy się on wówczas, gdy na skutek wysokich temperatur i zanieczyszczenia wód dochodzi do przerostu glonów. Od 2007 roku Turcja boryka się z tym problemem, zjawisko to wystąpiło również na Morzu Egejskim, u wybrzeży Grecji. Obecny osad pokrywający dużą część morza Marmara to najprawdopodobniej największe wystąpienie tego zjawiska w historii.
Morze Marmara pokryła gruba warstwa tzw. śluzu morskiego Fot. AP
Murat Kurum, turecki minister środowiska, cytowany przez Reutersa, zapowiedział, że w "W ciągu trzech lat rząd podejmie wszystkie niezbędne kroki, aby ocalić nie tylko teraźniejszość, lecz także przyszłość".
Dodał, że całe morze Marmara stanie się strefą chronioną, a zanieczyszczenia płynące z nadmorskich miast i przepływających statków zostaną zmniejszone. Wezwał również mieszkańców, artystów i organizacje pozarządowe do przyłączenia się do największej operacji oczyszczania morza w Turcji, która rozpocznie się we wtorek.
Morze Marmara pokryła gruba warstwa tzw. śluzu morskiego Fot. AP
Na początku tego tygodnia hydrobiolog Levent Artuz ostrzegł, że problemy ekologiczne, takie jak plaga śluzu, będą się pojawiać, chyba że wprowadzone zostaną zmiany. Naukowiec zwrócił uwagę, że w ostatnich latach odnotowano zwiększony zrzut ścieków do tureckich wód.
"Dopóki te praktyki będą kontynuowane, nie ma sensu spodziewać się innych wyników. Będziemy nadal mierzyć się z takimi katastrofami" – powiedział Reutersowi Artuz.
Źródło: The Independent, Reuters