Flota linii lotniczych Qantas superjumbo A380 z powodu pandemii musiała zaparkować na kalifornijskiej pustyni Mojave. Okazało się, że w uziemionych maszynach zamieszkały grzechotniki i skorpiony. Pracownicy linii lotniczych przyjeżdżali raz na tydzień, aby skontrolować stan samolotów. Szybko okazało się, że musieli inaczej niż zwykle zaczynać dzień i zaopatrzyć się w niestandardowe akcesoria.
Tim Heywood, szef firmy ds. inżynieryjnych, powiedział w CNN, że "suche, gorące powietrze i niska wilgotność względna, która panuje na kalifornijskiej pustyni, to idealne środowisko dla bardzo jadowitych grzechotników i skorpionów, które chętnie gnieżdżą się wokół felg i opon drzemiących samolotów".
Heywood zdradził, jak radzą sobie pracownicy z tymi groźnymi gadami i pajęczakami. Okazuje się, że do walki z jadowitymi wężami i skorpionami używają "kołogrzmotu" ("wheel whacker"), który zrobiony został z kija od szczotki.
"To część zestawu naprawczego. Każdy 'kołogrzmot' jest przypisany do każdej maszyny i podpisany rejestracją samolotu' – opowiedział Heywood.
Przed wystartowaniem maszyny konieczny jest dokładny przegląd Mat. prasowe Qantas
Inżynier przyznał, że pierwszą rzeczą, od której zaczynają kontrolę samolotu, jest uderzanie kijem w koła i głośne tupanie, po to, żeby obudzić grzechotniki i je wystraszyć. "Chodzi o to, aby krzywda nie stała się ani ludziom, ani wężom. Spotkaliśmy kilka grzechotników i trochę skorpionów, ale 'kołogrzmot' robi robotę" – zauważył.
Ten nowy obowiązek inżynierów w przeglądzie maszyn to widoczna konsekwencja ich uziemienia. W normalnych czasach airbusy A380 rzadko spędzają więcej niż dzień na ziemi.
Gdy maszyny musiały zaparkować na pustyni, zostały starannie zabezpieczone. Fotele zostały pokryte folią, koła i opony odpowiednio owinięte, stery zabezpieczone, zadbano o okna pasażerów i podwozie. Zatkano też wszystkie wloty powietrza i wydech, aby nie zagnieździły się w nich insekty, ptaki ani nietoperze. Samoloty poddawano kontroli co tydzień. Jak na razie z innymi nieproszonymi lokatorami linie lotnicze nie mają problemu, tylko jadowite węże i skorpiony upatrzyły sobie "mechaniczne ptaki".
Inżynierowie nie mogą się doczekać momentu, gdy ich airbusy wreszcie zaczną regularnie latać. "Wtedy będziemy mogli zawiesić 'kołogrzmoty' na kołku" – powiedział Tim Heywood.
Źródło: CNN, polsatnews.pl