Jak przekazał serwis slobodnadalmacija.hr, 29 maja ok. godz. 20:30 na jednym z zakotwiczonych jachtów w Marinie Kastela wybuchł pożar. Doszczętnie spłonęło pięć luksusowych łodzi o długości około 20 metrów. Kilkanaście zostało zniszczonych. Straty szacuje się na kilka milionów euro.
Pożar w chorwackiej marinie Stopklatka / Youtube / Darek Habrat Adventures
Na miejscu zdarzenia był Polak, który w tvn24.pl relacjonował przebieg wydarzeń. Pan Darek znalazł się w porcie, ponieważ wyczarterował jacht. W pewnym momencie zobaczył, że jeden z nich zaczął się palić. Najpierw delikatnie, ale potem ogień w ekspresowym tempie zaczął się rozprzestrzeniać.
"Ktoś chyba odciął cumy, a płonący jacht zwiało na pozostałe statki żaglowe zacumowane nieco głębiej. W ten sposób ogniem zajęło się sześć lub siedem jachtów" – mówił w tvn24 pan Darek. "Strzelały butle z gazem, ludzie wyciągali bagaże ze swoich jachtów, próbowali je przemieścić. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Naszemu jachtowi też nic się nie stało" - dodał.
Na wideo, które Polak opublikował w serwisie YouTube, można obserwować tę katastrofę. Wszystko zaczyna się od jednego jachtu, po czym żywioł opanowuje kolejne jachty. Łuna ognia zaczyna się unosić nad mariną i co chwila słychać wybuchające butle gazowe, niczym strzały na wojnie.
Damir Višic, żeglarz i wieloletni ekspert czasopisma "Open Sea" zapytany przez chorwacki portal o przyczyny szybkiego rozprzestrzeniania się pożaru, nie był w stanie udzielić konkretnej odpowiedzi.
Uraczył za to dziennikarzy pewną anegdotą: "Dawno, dawno temu doświadczony żeglarz powiedział mi, że na żaden problem na pokładzie nie można reagować szybko. 'Zapal papierosa i pomyśl o tym, co mogło się stać, a potem zacznij działać, chyba że wybuchnie pożar, wtedy masz reagować odruchowo i błyskawicznie'. Musisz wtedy działać metodycznie, ponieważ masz tylko kilka sekund, aby zdusić ogień w zarodku. Każdy błąd oznacza eskalację pożaru, który wymyka się spod kontroli. Należy więc od razu sięgnąć po gaśnicę, która musi być pod ręką i ugasić ogień w dziesięć sekund" - podsumowuje Višić.
Źródło: tvn24, slobodnadalmacija.hr