Tym ultraszybkim mniej inwazyjnym badaniem jest test Pelican. Próbki będą pobierane ze śliny. Ma być ono bardziej komfortowe niż dotychczasowe. Trzeba po prostu pobrać próbkę swojej śliny do jednorazowego czujnika, wstrząsnąć nim i włożyć do cyfrowego czytnika, który połączy się przez Bluetooth z tabletem lub telefonem. W ciągu 25 sekund wyniki testu wyświetlą się w aplikacji na urządzeniu. Test wykrywa zarówno białko S, jak i N. Firma twierdzi, że jego dokładność wynosi 98 proc.
To właśnie z producentem tego testu firmą Canary Global linie lotnicze British Airways nawiązały współpracę. Zanim jednak ten wynalazek będzie stosowany przez przewoźnika, podjęto decyzję o przetestowaniu personelu lotniczego i pokładowego, aby porównać skuteczność Pelicana z obecnymi standardowymi testami
"Ten nowy ultraszybki test zmienia zasady gry, dlatego cieszymy się, że możemy współpracować z zespołem Canary i zacząć testowanie naszego personelu latającego i pokładowego. Wszystko to po to, aby sprawdzić, czy rzeczywiście jest skuteczny, i czy możemy wprowadzić to rozwiązanie dla naszych klientów" – powiedział Sean Doyle, prezes i dyrektor generalny British Airways.
Raj Reddy, dyrektor generalny firmy Canary podkreślił, że w testach Pelican wykorzystano moc nanoczujnika i technologii cyfrowej. Dodał, że ten test został stworzony z myślą o branży turystycznej, w której najważniejsza jest szybkość, dokładność i łatwość obsługi. "Jesteśmy bardzo podekscytowani współpracą z British Airways i mamy nadzieję, że już wkrótce nasz test będzie używany jako standardowy przez podróżników i załogę na całym świecie" - podkreślił dyrektor generalny firmy Canary.
Test Pelican został zatwierdzony w Europie i Wielkiej Brytanii. Niebawem decyzję w sprawie jego wejścia na rynek w Stanach Zjednoczonych ma podjąć amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków.
Brytyjski przewoźnik jest pierwszą linią lotniczą, która testuje tę technologię. Czy ultraszybkie testy będzie stosować na obsługiwanych przez siebie trasach? Wszystko okaże się po zakończeniu testów na personelu pokładowym.
Źródło: British Airlines