Ryanair ogłosił dwie nowe trasy z Polski. Tam jeszcze od nas nie latał

Ryanair zamierza uruchomić od 31 października dwie nowe trasy z Polski. Irlandzka linia poleci do Rygi na Łotwie. To pierwsze połączenia z naszego kraju z tym kierunkiem.

Ryanair poleci do Rygi z Krakowa oraz z Modlina. Połączenia wystartują 31 października. Z systemu rezerwacyjnego irlandzkiej linii wynika, że jej samoloty z Modlina na Łotwę polecą aż pięć razy w tygodniu: w poniedziałki, środy, czwartki, soboty oraz niedziele. Z Krakowa częstotliwość lotów będzie nieco mniejsza - Ryanair poleci do Rygi dwa razy w tygodniu: w czwartki oraz w niedziele. Bilety są już dostępne na stronie linii.

To pierwsze połączenia irlandzkiego taniego przewoźnika z naszego kraju z Łotwą. Są efektem uruchomienia w Rydze nowej bazy Ryanaira, gdzie operować będzie linia Buzz. To polskie linie, które należą do Ryanair Holdings plc.

Loty do stolicy Łotwy to kolejne nowości w siatce low-costa. Wcześniej Ryanair kilkakrotnie ogłaszał nowe kierunki, które zamierza uruchomić w sezonie letnim. Wśród nich są m.in. loty do Grecji, Włoch (w tym na Sycylię, a konkretnie do Katanii) czy do Chorwacji.

Zobacz wideo Po co komu lotnisko. Start ciężkiego transportowca z trawy

Ryga - co warto zobaczyć?

Ryga to stolica i jednocześnie największe miasto na Łotwie. Zachwyca turystów swoim malowniczym położeniem nad rzeką Dźwiną niedaleko jej ujścia do Morza Bałtyckiego. Jedną z turystycznych perełek Rygi jest Stare Miasto, które w 1997 roku zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Co jeszcze warto zobaczyć w Rydze? Wśród jej najważniejszych zabytków wymienia się między innymi: protestancką katedrę z XIII wieku oraz katolicką katedrę św. Jakuba, jak również zamek wzniesiony w XIV wieku. Twierdza była niegdyś główną siedzibą inflanckiej gałęzi zakonu krzyżackiego na Inflantach. 

Jednym z ciekawszych budynków jest też Dom Kotów (Koci Dom, Dom Czarnych Kotów) na Starym Mieście przy ulicy Meistaru 10. Nazwa nawiązuje do rzeźb dwóch kotów z wygiętymi grzbietami i uniesionymi ogonami. Został wybudowany w 1909 roku. 

Z kotami wiąże się pewna legenda, która mówi, że ich tylne części ciała miały być zwrócone w kierunku biur Wielkiej Gildii - ekskluzywnego klubu bogatych niemieckich przemysłowców, który nie był dostępny dla osób innych narodowości. Właściciel Domu Kotów, który był Łotyszem, miał umieścić rzeźby w ten sposób w ramach zemsty za nieprzyjęcie go do klubu. Po procesie, który wytoczył urażony prezydent gildii, nakazano odwrócić koty w drugą stronę. Co ciekawe, sprawa podobno toczyła się w sądzie aż przez 10 lat.

Więcej o: