Hiszpania nie przedłuży stanu alarmowego. Premier mówi o "początku końca". Ekspert: Szczepienia nie wystarczą

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez ogłosił, że nie zamierza przedłużać stanu alarmowego, który obowiązuje w całym kraju do 9 maja. Jego zdaniem Hiszpania "jest na początku końca pandemii", a "dzięki szczepieniom uda się odzyskać normalność". Były specjalista Światowej Organizacji Zdrowia jest jednak bardziej sceptyczny.

W Hiszpanii od początku pandemii odnotowano już ponad 3,3 mln potwierdzonych zakażeń. Zmarło 75 911 osób. W ostatnich dniach w kraju notowanych jest po kilka tysięcy przypadków dziennie - 3 kwietnia 3875, 4 kwietnia 5700, 5 kwietnia 4660, a 6 kwietnia 6623.

Zobacz wideo Co z majówką? "Program szczepień nie zapewni nam jeszcze zabezpieczenia"

Premier Pedro Sanchez podczas konferencji ogłosił jednak, że nie zamierza przedłużać stanu alarmowego, który obowiązuje na terytorium Hiszpanii do 9 maja. Jak informuje Agencja Anadolu, to właśnie tego dnia wygasa nadzwyczajna ustawa, która daje rządowi prawo do egzekwowania godziny policyjnej oraz wprowadzania ograniczeń w przemieszczaniu się. Sanchez podkreślił jednak, że lokalne władze nadal będą mogły wprowadzać pewne restrykcje, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. "El Pais" wyjaśnia, że mogłyby na przykład ograniczać działalność barów czy restauracji, ale nie miałyby już dodatkowych uprawnień, takich jak chociażby wspomniana godzina policyjna.

Zbliżamy się do początku końca pandemii. Nauka jest rozwiązaniem tego problemu. Dzięki szczepieniom odzyskamy normalność

- zapewniał Sanchez. Zobowiązał się też, że do końca sierpnia zaszczepione zostaną 33 mln osób (populacja Hiszpanii wynosi około 46,5 mln). Zaapelował jednocześnie, aby wciąż być ostrożnym i przestrzegać obostrzeń.

Rząd regionalny Andaluzji zwraca jednak uwagę, że aby uratować letni sezon turystyczny, trzeba szczepić szybciej. "Jakie to ma znaczenie, jeśli 70 proc. populacji zostanie zaszczepione już po zakończeniu sezonu?" - pyta Elias Bendodo z rządu regionalnego.

"Nie powinniśmy zamykać drzwi"

Nie wszyscy jednak uderzają w tak optymistyczne tony, jak premier Hiszpanii. Daniel Lopez Acuna, ekspert z zakresu zdrowia publicznego - oraz m.in. były doradca dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) - jest bardziej sceptyczny.

Nie powinniśmy zamykać drzwi do przedłużenia stanu alarmowego. Szczepionka nie wystarczy do opanowania pandemii w maju

- uważa specjalista. 

Istnieją obawy, że Hiszpania nie będzie gotowa, aby znieść restrykcje w przyszłym miesiącu. Póki co wykonanych zostało nieco ponad 9 mln szczepień. "New York Times" podaje, że w pełni zaszczepionych jest 6,2 proc. populacji Hiszpanii.

Obecnie, aby wjechać do Hiszpanii, trzeba posiadać negatywny wynik testu na obecność koronawirusa. Uznawane są testy PCR, TMA oraz RT-LAMP. Test musi być zrealizowany w czasie 72 godzin przed terminem przyjazdu. Ponadto wszyscy pasażerowie są zobowiązani do wypełnienia formularza sanitarnego (dostępny na stronie www.spth.gob.es lub przez bezpłatną aplikację SPAIN TRAVEL HEALTH-SpTH). Formularz generuje kod QR, który należy pokazać na granicy.

Więcej o: