Ptak wyposażony został w urządzenie, które przekazuje dane o jego lokalizacji. Jak podaje RMF FM, to jeden z 15 bocianów czarnych, który posiada taki lokalizator, dzięki któremu Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi we współpracy z Uniwersytetem Łódzkim mogą śledzić trasę ich przelotu oraz zachowania.
Lasy Państwowe poinformowały, że logger bociana z Nadleśnictwa Kolumna odezwał się po raz pierwszy od 26 września 2020 roku, czyli aż po sześciu miesiącach. Dzięki temu można było zobaczyć całą trasę jesiennej wędrówki ptaka. RDLP szczegółami podzieliła się na swoim fanpage'u:
Bocian leciał z Polski do Sudanu 21 dni. Odpoczywał jeden dzień w Turcji i jeden w Sudanie. Profesor Piotr Zieliński z Uniwersytetu Łódzkiego, który jest autorem wpisu na fanpage'u RDLP, zaznacza, że innym bocianom czarnym taka wędrówka jesienna zajmuje zwykle dwa miesiące.
Przeleciał 5100 km, z czego na samą Saharę przypadło 1600 km. Średnio dziennie podczas 19 dni lotu pokonywał 270 km, a najdłuższe przeloty miał nad Saharą: 441, 400 i 396 km.
Niedługo ptak wyruszy na północ, a naukowcy dalej będą śledzić jego podróż. Jak jednak tłumaczy RMF FM Alicja Sitek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi, bociany czarne, które w ubiegłym roku wykluły się w Łódzkiem, nie wrócą w tym roku do Polski, ponieważ jeszcze nie dojrzały płciowo. Leśnicy i naukowcy liczą, że ptaki za rok przylecą do nas na lęg.
Bociany czarne to gatunek, który podlega ścisłej ochronie. Ptaki chronione są do tego stopnia, że dokładna lokalizacja ich gniazd pozostaje tajemnicą. "W Polsce wokół zajętych gniazd w promieniu do 200 metrów tworzy się, zgodnie z przepisami prawa ochrony przyrody, strefy ochrony całorocznej oraz w promieniu do 500 m od gniazda strefy ochrony okresowej. Strefa ochrony okresowej ma chronić ptaki w okresie lęgowym, czyli od 15 marca do 31 sierpnia" - czytamy na stronie RDLP w Łodzi. Gniazda bocianów czarnych są słusznych rozmiarów - mają ponad metr średnicy i mogą ważyć nawet powyżej tony.