Urzędnicy celni odkryli 185 małych żółwi lądowych zapakowanych do walizki, która została wysłana z Galapagos. Znaleziono je podczas rutynowej kontroli na głównym lotnisku na wyspie Baltra. Miały one trafić do kontynentalnej części Ekwadoru.
"Okrucieństwo tej kradzieży mocno mnie uderzyło" - skomentował na łamach "New York Timesa" James P. Gibbs, profesor biologii środowiska i leśnictwa ze State University of New York w Syracuse.
Walizka nadana jako bagaż, w którym miały znajdować się pamiątki, była w drodze do miasta portowego Guayaquil w Ekwadorze. Na lotnisku Galápagos Ecological Airport na wyspie Baltra podczas prześwietlania walizki zauważono, że jej wnętrze skrywa zawartość budzącą wątpliwości.
W walizce odkryto 185 żółwi Aeropuerto Ecologico Galapagos
Jak podaje BBC, przemytnicy owinęli żółwie folią, aby je unieruchomić podczas kontroli na lotnisku. Mimo to, podczas prześwietlania bagażu, pracownik nabrał podejrzeń.
Po otwarciu bagażu okazało się, na jaki okrutny sposób wpadli przemytnicy chronionych zwierząt. Celnicy szacują, że około 13 gadów nie przeżyło transportu, choć ta liczba może się zwiększyć.
Uratowane żółwie Aeropuerto Ecologico Galapagos
Celnicy nie dość, że uratowali życie zwierzętom, to jeszcze udaremnili przemyt na niebagatelną kwotę blisko miliona dolarów - dokładnie 925 tysięcy, czyli około 3 mln 667 tys. zł. Urzędnicy walczący z handlem dzikimi zwierzętami twierdzą, że za jednego młodego osobnika można otrzymać nawet 5 tys. dolarów (19 900 zł).
Jak dotąd nie dokonano żadnych aresztowań. Minister środowiska Ekwadoru, Marcelo Mata, opisał incydent jako zbrodnię przeciwko dzikiej faunie i dziedzictwu naturalnemu. Ocalałe gady zostały przeniesione do ośrodka hodowlanego Fausto Llerena na wyspie Santa Cruz.
Jednym z największych zagrożeń Galapagos jest nielegalny handel dzikimi zwierzętami. Wiele roślin i zwierząt występuje tylko na wyspach położonych na Oceanie Spokojnym, około 1000 km od wybrzeży Ekwadoru. Do najbardziej znanych należą gigantyczne żółwie z Galapagos, które przypuszczalnie przybyły na wulkaniczne wyspy od trzech do czterech milionów lat temu.
Za przemyt zwierząt z Galapagos grozi kara od jednego do trzech lat więzienia.
Źródło: The New York Times / BBC