Z opublikowanych przez Międzynarodową Federację Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca danych wynika, że do największej liczby przymusowych wysiedleń z powodu zmian klimatycznych dochodzi w Azji.
Koordynator do spraw migracji i wysiedleń w rejonie Azji i Pacyfiku Helen Brunt powiedziała agencji Reutera, że choć dane obejmują tylko okres od września 2020 roku do lutego bieżącego roku, to pokazują przyspieszający globalny trend przesiedleń powiązanych z klimatem. Dodała również, że najwięcej, czyli ok. 60 proc. przesiedleń w analizowanym czasie zaobserwowano w Azji.
"Zmiany klimatyczne pogłębiają istniejące problemy, takie jak: ubóstwo, konflikty i niestabilność polityczna" - powiedziała Brunt. "Zanim ludzie dojdą do siebie po jednej katastrofie, uderza kolejna".
Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca podała również, że z powodu konfliktów zbrojnych musiało zostać przesiedlonych w tym samym okresie ok. 2,3 mln osób. Oznacza to, że zmiany klimatu stają się większym problemem niż wojny.
Każdego roku do przesiedlenia zmuszonych zostaje średnio ok. 22,7 mln ludzi. Takie liczby podaje Centrum Monitorowania Przesiedleń Wewnętrznych (IDMC). Wśród powodów większość stanowią zmiany klimatyczne. W 2019 roku przesiedliło się 24,9 mln osób, a rok wcześniej - 17,2. Dane za cały ubiegły rok nie są jeszcze dostępne, te dotyczące pierwszej połowy 2020 roku informują o 9,8 mln przesiedleń.
Analitycy Instytutu Ekonomii i Pokoju szacują, że do 2050 r. ponad miliard ludzi stanie w obliczu przymusowej migracji z powodu kryzysu klimatycznego. Filippo Grandi, wysoki komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców (UNHCR) uważa, że świat musi się przygotować na nadejście "fali uchodźców klimatycznych". Grandi ostrzega, że uciekinierami mogą stać się miliony osób, także z państw rozwiniętych.
Źródło: Reuters