Pisaliśmy już kilka dni temu o nowym cenniku na tegoroczny sezon, który od 1 marca obowiązuje w TPN-ie. Normalny bilet wstępu na szlaki turystyczne kosztuje 7 zł, czyli złotówkę więcej niż w ubiegłym sezonie. Natomiast za bilet ulgowy zapłacimy 3,50 zł.
Podrożały także ceny biletów siedmiodniowych. Obecnie jest to koszt 35 zł (drożej o 5 zł). Więcej trzeba będzie zapłacić za siedmiodniowy bilet ulgowy (17,50 zł zamiast 15 zł).
Normalne bilety grupowe do 10 osób od 1 marca kosztują 63 zł. Natomiast za grupową wejściówkę ulgową, również do 10 osób, trzeba zapłacić 31,50 zł (wcześniej 27 zł).
Jak donosi Gazeta Krakowska, TPN podniósł również ceny za zaparkowanie auta na parkingu pod Tatrami – na Palenicy Białczańskiej, skąd rozpoczyna się słynny szlak do Morskiego Oka. A także na Łysej Polanie.
Dotychczas za całodzienny postój samochodem na wspomnianych parkingach trzeba było zapłacić 30 zł. Teraz zapłacimy więcej o 5 lub 20 zł. Od czego to zależy? "Dla tych, którzy kupują bilety online, podwyżka nie będzie bardzo duża. Stawki za pozostawienie auta wzrosną z 30 do 35 zł dziennie" - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Wojciech Stankiewicz z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Jeśli zaś chcemy wybrać się nad Morskie Oko spontanicznie i nie skorzystamy z internetowego systemu rezerwacji, to wówczas opłata wynosić będzie 50 zł za dzień. Jednak jak tłumaczył przedstawiciel TPN-u, bilet na parkingu można kupić tylko, jeśli nie wyprzedadzą się wszystkie miejsce przez internet.
"Na tym nam zależało, żeby zróżnicować stawki i zachęcić ludzi do wcześniejszego kupowania miejsca przez internet. Ubiegły rok pokazał bowiem, że sprzedaż przez internet porządkuje ruch samochodowy w tym miejscu. Ludzie widząc na stronie internetowej, że na drugi dzień nie ma już miejsca na parkingach, nie jadą na siłę na Palenicę Białczańską, tylko wybierają inny cel wycieczki. W ten sposób zmniejszyły się korki na drodze dojazdowej do Morskiego Oka" – wyjaśnia Wojciech Stankiewicz z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Źródło: "Gazeta Krakowska"